Bardziej chodziło mi o postawę, że masz nadzieję, że nie będzie lepiej, w tym wypadku taniej - "masz nadzieję, że nie będzie rabatów".
Też wolałbym, żeby ich nie było. I nie mówiłem o 2,50 zł, a czymś co można odczuć. Jednak kupić po okładkowej, a z -35% to jest znacząca różnica nawet dla komiksów po 40 zł. Fajnie, że masz lokalny sklep komiksowy z dobrymi cenami, ja gdybym miał tak kupować w Krakowie (jest chyba tylko Atom i Komiksiarnia z szerokim asortymentem) to wydałbym 2 razy więcej, lub kupił 2 razy mniej.
Chociaż i tak nie rozumiem postawy "kupię drożej i mniej, bo gardzę rabatami", tak jak wcześniej nie rozumiałem postawy "nie zareklamuję obitego komiksu, bo się obraziłem na sklep", ale to tylko moje myślenie i moja postawa, w której staram się nie robić sobie samemu krzywdy
A nie sądzisz, że lepiej kupić 5 tomików za kwotę z rabatem, niż 4 bezpośrednio od wydawnictwa? Oczywiście jeżeli Cie wszystkie interesują, nic na siłę. Wydaję mi się, że dzięki temu, że mają szeroką dystrybucję docierają do większej ilości ludzi i zwiększają szansę na pozyskanie klientów. To generuję chore koszta dla pośredników, ale skoro i tak działają w ten sposób, to po co kupować drożej?
Gdyby mieli sprzedawać drogo i mało, żeby było ekskluzywnie to myślę, że wybraliby inne tytuły i ich format.