@ JanT
No cóż. Zaczyna się obiecująco, ale potem już powoli powoli ale jednak rozczarowuje. Nie wiem czy bardziej sztampowością narracji czy postaci. W całości czuć echa trochę Walking Dead, trochę BBPR i to nie w dobry sposób.
Story nie ma dobrego organicznego wprowadzenia, które pozwoliłoby nam zareagować na wydarzenia w sposób adekwatny do oczekiwania autora. Próba stworzenia wielopłaszczyznowego napięcia od razu sprawiła, że w połowie komiksu zacząłem się nudzić.
Cała narracja wygląda jakby priorytetem setup do tworzenia w dalszych odłsonach nieskończonych zmian i napięć w relacjach bohaterów. Znamy to z serii (w tym tego autora) i seriali tasiemców. Na pewnym etapie staje się to jedynym mechanizmem napędzającym te serie. Nie służy to niczemu, poza wydłużeniem tych serii. Nuda.
Postaci - sztampa, ale jeszcze bym przeżył. Ale jeśli po przeczytaniu całego TPB kompletnie nie interesuje mnie co się dalej z nimi stanie a mój stosunek emocjonalny do nich nie istnieje, to już niepokoi.
Rysunki wydawały się spoko, ale po chwili ich cyfrowość zaczęła mnie drażnić, podobnie jak lekko landrynkowa paleta kolorów.
To komiks nie dla mnie. Ale sądzę, że bardzo wielu osobom na forum bardzo się spodoba.