Dla równowagi odszukałem też tego Falcona.
I to jest ten, gdzie
gang porywa z ulicy prezydenta?
Dobrze pamiętam ten komiks, tak bardzo mnie rozśmieszyło to rozwiązanie fabularne.
Nigdy (serio: NIGDY!!!) nie byłem fanem Falcona. Gościu w sumie tylko lata w kółko i rozwodzi się nad niesprawiedliwością świata (też w kółko)
Ten Sentinel tam od czapy, Electro nie jest i nie będzie topowym villainem.
Sam origin Falcona nigdy do mnie nie przemówił, szczególnie w obliczu późniejszych retconów...
Nie sprawiła mi frajdy żadna z historii zebranych w tym tomie. Marvel ma duzo więcej do zaoferowania.
Ta historia moim zdaniem jest w tej kolekcji, bo z Falconem trudno naprawdę o coś lepszego (to nie jest komplement) a był w FIlmach, to coś musieli wrzucić.
Ja osobiście nie polecam!
No tak, oceniłeś na 3/5 to ostateczny dowód.
Jaki dowód? Dowód na co? Jakich ty dowodów szukasz? Panie, to nie fizyka czy chemia. Tu nie ma, że jak zmieszam to i to, to ma być tak i tak...
Opinia jak każda inna. Tylko wyrażona liczbą.