To ja napiszę więcej może o seriach mutanckich.
Serie główne. Spokojnie mogą startować 3 seriami, później przechodzą one mniej więcej w coś w tym stylu (ale to jest całkowicie umowne, bo można je czytać niezależnie) jak podałem poniżej:
Extraordinary X-Men -----> X-Men: Gold
All-New X-Men -----> X-Men: Blue
Uncanny X-Men -----> Weapon X
Egmont uprościł strasznie Śmierć Wolverine'a. I żeby trochę rozumieć o co chodzi z poszczególnymi postaciami w Weapon X wystarczy seria Wolverines (4 zbiorcze). Ale żeby wiedzieć co i jak, to wymagane jest Death of Wolverine: The Logan Legacy (1 zbiorczy); Death of Wolverine: The Weapon X Program (1 zbiorczy). (Takie wtrącenie, bo znowu to wszystko jest umowne).
Problem z seriami głównymi X-men jest taki, że są po prostu przeciętne (X-Men: Gold), nudne (All-New X-Men) lub dziwne (Uncanny X-Men). Ale też mają fajne pomysły (X-Men: Blue, Extraordinary X-Men, Weapon X). Niestety X-men w tym czasie mieli przerąbane, bo Marvel miał mutantów po prostu totalnie w tylnej części ciała. Plus jest taki, że nie ma tego dużo, no i jedna seria zastępuje drugą po relaunch marki X-men.
Serie eventowe: Civil War II: X-Men, Inhumans vs. X-Men, Death of X. W kontekście konfliktu IvX raczej są wg mnie obowiązkowe, zresztą tworzą pewien ciąg przyczynowo skutkowy.
I dochodzimy do Inhumans. Ale kogo tak naprawdę szczerze obchodzą Inhumans?
Uncanny Inhumans - jedyna seria która starczy, aby zrozumieć cały konflikt z X-men, ale czy konieczna hm.... (patrz pytanie)
All-New Inhumans - mało znaczące i zbyteczne (patrz pytanie)
Pozycje solowe mutantów:
All-New Wolverine - kolejna seria, przed którą warto zapoznać się z Wolverines (chociażby dlatego, że pojawia się w niej Daken i relacja X-23 z bratem), ale nie jest to obowiązkowe. I ta seria jest dużo lepsza nawet od Old Man Logana (ale to jest tylko moje zdanie).
Old Man Logan - patrząc z perspektywy czasu, to ta seria może zostać pominięta na rzecz All-New Wolverine, które jest zdecydowanie lepszą serią na dłuższą metę. Zresztą OML i tak dostaniemy w Extraordinary X-Men, X-Men: Gold, Weapon X i gościnnie w innych seriach. Egmont to wg mnie może spokojnie pominąć.
Iceman - nie czytałem, ale opinie o tej serii są miażdżące. Zresztą seria już skasowana.
Cable - nie czytałem, ale podobno klimat lat 90, aż wylewa się z tego komiksu. Zbyteczne.
Jean Grey - seria jest ok, powiedziałbym, że mało ważna, jednak obecnie na łamach jej dziej się dużo rzeczy związanych z powrotem jednej postaci z X-men. Nie wiem jakby to Egmont mógł ugryźć, ale wątpię, aby się dobrze sprzedawała. Choć może ze względu na nadchodzący nowy film z X-men, Jean Grey zyska na popularności, nie wiem.
BONUS: Najlepsza seria X-Men w All-New, All-Different
Astonishing X-Men - zdecydowanie najlepsza seria, co prawda startuje dopiero w relaunch serii X-men'owych, ale zdecydowanie warta wydania no i powraca kolejny długo niewidziany X-men.