No dobra, ktoś musi bronić 3. tom "Gnata".
Recenzja na komiksydisneya.pl, gdyby ktoś chciał poczytać coś więcej -
http://www.komiksydisneya.pl/2018/05/ostateczna-bitwa-gnat-3-przyjaciele-i.htmlZgodzę się z kilkoma wcześniejszymi opiniami. Jest to najsłabszy tom. Z trzeciego tomu najlepsza jest pierwsza księga, ponieważ Jeff Smith świetnie buduje w nim klimat tajemnicy umieszczając bohaterów w tym samym, a jednak innym świecie. Dodatkowo księga świetnie odnajduje się w przedstawieniu reperkusji po finale wcześniejszego tomu.
Druga księga to według mnie najsłabszy moment całego cyklu, wielka nuda przed bitwą, którą nawet nie ratują Chichot i Kant. Dało się to zmieścić w 40 stronach i byłoby znacznie lepsze i ciekawsze.
Natomiast ostatnia księga mi osobiście podobała się. Przy czym pewnie w ostatecznym rozrachunku na tle cyklu i tak będzie nisko. Choć według mnie tam i siam należałoby skrócić to i owo to sądzę, że ostatnia bitwa wypadła naprawdę nieźle. Szczególnie podobał mi się fragment z Zadrą i Chwatem w podziemiach. Choć to co potem Jeff Smith wyczynił z ostatecznym ostatecznym wrogiem.... PO CO? Ale na szczęście ostatnie kilkadziesiąt stron fajnie opowiada o wydarzeniach rozgrywających się po bitwie i trochę autor wraca do klimatu z początku.
Ja i tak "Gnata" polecam, choć zgadzam się, że o te 200 stron Jeff Smith mógł to skrócić i wyszedłby z tego dużo, ale to dużo lepszy komiks w końcówce.