Ale wam się temat rozjechał
Ja nawet nie wiedziałem o całej inicjatywie SJW i musiałem szukać o czym wy piszecie
Osobiście odpuściłem nowości marvela, bo jest tego za dużo, za głupio i zbyt powiązane ze sobą. Przytoczę serię Magneto sprzed Secret Wars, chciałem sobie o nim poczytać, bo zaciekawił mnie w Uncanny X-Men, ale się nie dało, bo spory kawałek to crossover z Uncanny Avengers lub wstęp do Secret Wars, dzięki czemu ciekawa intryga z pierwszych zeszytów musiała ustąpić odgórnym wymogom
Przez to staram się czytać rzeczy oderwane od głównych wątków jak Silver Surfer, czy wspaniały Vision.
A co do zmian itp, dla mnie Kapitan Ameryka może się nazywać Mohammed Lee (najpopularniejsze imię + nazwisko na świecie wg Sheldona
) byle historia nie obrażała mojej inteligencji. Pewnie, że tęskniłbym za Stevem, ale gdyby był odpowiedni poziom to bym czytał. Tak jak było z Superiorem, najciekawszy Pająk jakiego Slott wypluł wg mnie (Spiderverse też mi się podobało, ale reszta z Peterem już nie
).