Przecież mówię o delikatnej interwencji, a nie sforowaniu autora, skoro rok temu Bedu zmienił swoje podejście i w niedzielę narysował znacznie więcej niż w sobotę to znaczy, że dotarło do niego iż coś jest nie tak.
Nic strasznego by się chyba nie stało gdyby w sobotę ktoś z kierownictwa (nie zwykły człowiek z obsługi) podszedł do niego i powiedział, że jest bardzo wielu chętnych i jeśli będzie rysował tylko jedną postać to więcej osób otrzyma upragniony rysunek.
Widzę, że kolega nie rozumie. ORGANIZATORZY NIE MAJĄ WPŁYWU NA TO CO, JAK I ZA ILE ORAZ ILE AUTOR BĘDZIE RYSOWAŁ, PODPISYWAŁ LUB NIE.
Jak to nazwałeś "ktoś z kierownictwa" nie ma, poza powyższym, czasu na tego typu tematy bo ma dużo pracy w czasie festiwalu.
Twoje wypowiedzi świadczą o tym, że nie było Cię na miejscu ale wiesz lepiej bo słyszałeś od kolegi lub kogoś tam. Poza tym chyba nie znasz ani jednego artysty. To Tobie zależy by dostać rysograf a czy go otrzymasz zależy od artysty. To że przychodzi do Strefy Autografów i rozdaje bądź sprzedaje swoją pracę to jest jego dobra wola. Niech wreszcie dotrze do niektórych, że autor ma prawo odmówić udziału w sesji autografów i zrobić ze swoim czasem na co ma ochotę. Jak zrobi 5 rysunków i wstanie i sobie pójdzie nikt go nie zatrzyma bo jest wolnym człowiekiem a nie czyimś niewolnikiem.
Dorzucę jeszcze tylko jedną kwestię.
Pan Rosiński w latach ubiegłych wstawał i wychodził bo miał nieodpowiednie warunki pracy. Poza tym nikt go o niczym nie informował. Co się zmieniło? Wiele. Jak chciał miał dodatkowe oświetlenie. Chciał kawy, kawa została przyniesiona. Kolega ze Strefy opiekujący się nim w danym momencie spytał ilu jest jeszcze chętnych i przekazał Panu Grzegorzowi prośbę o zrobienie autografów. Wszyscy, powtórzę, wszyscy chętni, będący wtedy pod Strefą, otrzymali autograf.
Regulamin Strefy Autografów wyjaśnia wiele poruszonych kwestii. Warto byłoby go przeczytać ze zrozumieniem. Uniknęłoby się rozczarowania. Nie ma siły by wszystkim dogodzić. Takie życie.