Oryginalnie wychodzi tylko w SC a chyba target ten sam? No i tego będzie bardzo dużo
A "Fistaszki" w USA wychodzą zarówno w HC i SC, a u nas tylko w HC.
Można tak pisać dalej, dalej i dalej, i nigdy nie dojdziemy do konsensusu.
Już kiedyś pisałem Radefowi dlaczego tak mało "Kaczek" wychodzi i odpisał wtedy że Marvel NOW to za drogie komiksy (a Garfield 2 x droższy ) żeby rodzice kupowali dzieciom.
Nie pamiętam już konkretnej sytuacji, ale nadal jestem za tym, że Marvel Now jest za drogie by było kupowane przez sporą grupę rodziców.
Natomiast odnośnie Garfielda chodziło mi o to, że czy to rodzice, czy komiksiarze, czy ktokolwiek inny, szybciej kupi HC za 80 zł niż SC za 70 zł. Wynika to z tego, że HC choć niewiele droższe to dodaje wartości kolekcjonerskiej, pozornej ekskluzywności wydaniu. A jak już ktoś wydaje więcej niż te 50 zł za komiks to woli dostać coś kolekcjonerskiego niż coś grubego, ale nadal drogiego.
Oczywiście wiem, że z miejscem na półkach komiksiarzy jest cienko, ale przy tak grubych komiksach jak Garfield okładka procentowo nie zajmuje tyle miejsca, żeby jakieś sporo grono z tego powodu zrezygnowało.
Jakby Egmont celował z tym w rodziców kupujących dzieciom to raczej wydawałby pojedyncze tomy na miękko.
No właśnie i wówczas byłoby SC. A poprzez wydanie w tak grubych tomach te wydanie "Garfielda" jest skierowane do rodziców dzieci (choć przy okazji tak, nikt nie broni), ale do podobnego targetu co nowe wydanie ŻiCSM.
Sądzę natomiast, że gdyby Garfield wyszedł w SC wówczas byłoby milion narzekań, że nawet gdyby Egmont wydawał to 6 razy rocznie to i tak wydają to strasznie wolno. I tak źle, i tak niedobrze.