Autor Wątek: Komiks a kwestie światopoglądowe  (Przeczytany 33198 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Feldkurat

  • Gość
Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #75 dnia: Listopad 22, 2017, 10:15:02 am »
Przemycanie jakby przy okazji treści "x jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem" to ewidentna propaganda. Tym bardziej perfidna, że będąca wtrętem, uwagą, której autor nie uzasadnia, tym samym nadając jej pozory oczywistości, wiedzy powszechnej.

Bynajmniej. Byłaby propagandą, gdyby była niemożliwa do udowodnienia. A tymczasem jest bardzo łatwa do udowodnienia i mogę to zrobić. Tylko mi się nie chciało, bo uznaję, że jednak moja krytyka:
- blokowania przez WW możliwości ugaszenia pożaru lasu;
- stwierdzenia, że wszystkie samce są głupie i leniwe (to nie dosłowny cytat, bo nie pamiętam jak to było dokładnie powiedziane, ale taki był kontekst wypowiedzi)
była dość oczywista. Jeżeli jednak któryś z tych wątków wymaga szerszego wyjaśnienia, to chętnie to zrobię.

Cytuj
Aluzje mają to do siebie, że są krótkie, ale powinny być też neutralne, a nie drażniące i prowokujące.  Autor wypowiedzi przemyca urągające innym osobom treści, bo wie, że podjęcie dyskusji to offtop. Jakikolwiek komentarz odnoszący się do tej obraźliwej docinki może teraz zbijać nawoływaniem do trzymania się tematu dyskusji. Wygodne i jeszcze raz perfidne, bo przecież sam jako pierwszy pozwolił sobie na ocenę cudzych poglądów na świat.

Ale właśnie światopogląd w komiksie jest tematem dyskusji. Offtopem będzie ocena formy, a nie treści. Trzymajmy się jednak tego drugiego. I niby dlaczego nie mogę sobie pozwalać na ocenę cudzych poglądów na świat?

Cytuj
Zmilczeć takich zagrywek nigdy nie wolno, kontynuować tego przykrego wątku też nie, bo mechanizmy i sposób działania intryganta zostały już wyjaśnione.

Tego nie wolno, tamtego nie wolno, a jak ktoś sobie "pozwoli na ocenę" czegoś, to też niedobrze... Coś takiego kiedyś nazywano bolszewizmem, dziś jest to polityczna poprawność. Mechanizm jednak zawsze ten sam.


W przypadku Wonder Woman, która powstała jako nośnik bardzo konkretnego przekazu to chyba niespecjalnie jest o czym dyskutować. Spięcie się o politykę w komiksie o Wonder Woman, to jakby mieć pretensję, że kupiło się płytę Bajmu a nie było na niej blastów.

Jest różnica między równouprawnieniem, czyli w tym przypadku silną i wyrazistą postacią kobiecą, a tym, co reprezentują sobą lewackie ideologie, czyli pod płaszczykiem równouprawnienia przemycanie pogardy i nienawiści do mężczyzn i stereotypowe postrzeganie świata*

@LucasCorso
Czym innym jest przedstawianie swoich poglądów w komiksie, a czym innym chamska propaganda. W WW mamy do czynienia z tym drugim, bo jest to komiks pełen stereotypów, pogardy do "innych" (czyli tych, którzy mają inny światopogląd) i bez żadnej refleksji nt. konsekwencji swoich działań. WW jest niczym automat, który beznamiętnie prze do przodu ku chwale lewackich ideologii.



* - o właśnie, przypomniałem sobie co było trzecią rzeczą, która mnie zniesmaczyła w tym komiksie. To było stereotypowe przedstawienie poglądów przeciwnych - konserwatyści przedstawieni jako ciemnogród i zło wcielone, a w dodatku z Teksasu. No i gdzie tu miejsce na szacunek do odmienności? A przecież osoby o poglądach konserwatywnych są właśnie odmiennością dla lewicowców. Bo nie jest sztuką tolerować ludzi o tych samych poglądach, prawdziwą tolerancją jest szacunek do ludzi o odmienny światopoglądzie.

Offline gobender

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #76 dnia: Listopad 22, 2017, 10:49:27 am »
, bo jest to komiks pełen stereotypów, pogardy do "innych" (czyli tych, którzy mają inny światopogląd) i bez żadnej refleksji nt. konsekwencji swoich działań.

Nie rozumiem... powinieneś być zachwycony!

A bardziej w temacie. Już kilkakrotnie wypłynęła na forum prośba, o nie naginanie pojęć. Czyja propaganda, kto za nią stoi? Czyjś pogląd, światopogląd, opinie – to jeszcze nie propaganda

Offline Cringer

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #77 dnia: Listopad 22, 2017, 11:03:55 am »
Czyja propaganda, kto za nią stoi?
to chyba oczywiste kto za nią stoi.

Offline starcek

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #78 dnia: Listopad 22, 2017, 11:33:11 am »
Ba, oni nawet stali za stworzeniem większości trykotowych postaci, a gdy spojrzymy na okładkę Captain America #1, to od razu mamy jasny pogląd na lansowaną tam propagandę.  :badgrin:
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Feldkurat

  • Gość
Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #79 dnia: Listopad 22, 2017, 12:30:05 pm »
Nie rozumiem... powinieneś być zachwycony!

Wiem, że nie rozumiesz i w tym cały problem... Ale (mając pełną świadomość, że również nie zrozumiesz) dodam, że jako człowiek o poglądach prawdziwie prawicowych, bliskie mojemu sercu są wolność i sprawiedliwość, dlatego stereotypowego myślenia nigdy nie zaakceptuję.

Cytuj
A bardziej w temacie. Już kilkakrotnie wypłynęła na forum prośba, o nie naginanie pojęć. Czyja propaganda, kto za nią stoi? Czyjś pogląd, światopogląd, opinie – to jeszcze nie propaganda

Wielokrotnie było to w tym wątku wyjaśniane, niestety spora część forumowiczów o poglądach lewicowych (jeśli nie wszyscy) konsekwentnie odmawiają przyjęcia tych wyjaśnień do wiadomości. Ale na to już nic nie poradzę...

Offline Nawimar

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #80 dnia: Listopad 22, 2017, 12:39:04 pm »
Feldkurat – podzielam Twoją ocenę co do hipokryzji środowisk lewackich oraz tych autorów, którzy z zapałem drapichrustów oczekujących poklepania po główce (a przy okazji kolejnego zlecenia) usiłują wtłaczać swoim czytelnikom wytyczne owych samozwańczych inżynierów społecznych. Rucka to niewątpliwie utalentowany i sprawny twórca, ale nie da się ukryć, że jest jednym z bardziej gorliwych „stachanowców” na polu politpoprawności. Nie wiem czy miałeś już okazje czytać współtworzone przezeń „Gotham Central”, ale tam jest pod tym względem jeszcze gorzej. Lewarski bełkot niemal jak od linijki. Po opublikowanym niedawno czwartym tomie przez moment korciło mnie aby rozpisać tekst o tym z jakich powodów to akurat Jim Corrigan został wytypowany na „Wujka Samo Zło” tej serii przy którym nawet Harvey „Two-Face” Dent to wręcz ckliwy romantyk.
 
Są jednak przesłanki, że owo towarzystwo tzw. postępowych twórców, w efekcie bezkarności w trakcie poprzedniej dekady (mało kto śmiał się wówczas wierzgać), na tyle się rozbestwiło, że pewna granica wytrzymałości czytelników została przekroczona. Świadczy o tym chociażby bunt fanów Marvela wobec obecnej, ewidentnie chorej polityki tego wydawcy. Bardzo jestem ciekaw jak owa „wiosna ludów” wśród odbiorców komiksowych produkcji dalej się rozwinie… W prawie równym stopniu zastanawiam się kiedy w końcu doczekamy się polskiej edycji „The Holly Terror” Franka Millera i co też wówczas wykrztuszą z siebie nasi prowincjonalni bieda-odpowiednicy szermierzy „wolności słowa i tolerancji”…
 
Cringer i Starcek – proponuję podpytać m.in. Chaykina, bo zdaje się właśnie on miał niedawno jakieś kłopoty ze swoją żydowskością. Może zechce rozwinąć o co „kaman” i w ogóle.

Offline gobender

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #81 dnia: Listopad 22, 2017, 01:12:44 pm »
(mając pełną świadomość, że również nie zrozumiesz)

Wiesz co mówią o ludziach, którzy robią kilkakrotnie te same rzeczy, oczekując różnych rezultatów... :)

Niemniej spraw mi tę radość i powtórz zatem, kto stoi za tą propagandą.

Kamil Matusiak

  • Gość
Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #82 dnia: Listopad 22, 2017, 01:16:24 pm »
Niemniej spraw mi tę radość i powtórz zatem, kto stoi za tą propagandą.

Feldkurat

  • Gość
Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #83 dnia: Listopad 22, 2017, 02:50:04 pm »
Feldkurat – podzielam Twoją ocenę co do hipokryzji środowisk lewackich oraz tych autorów, którzy z zapałem drapichrustów oczekujących poklepania po główce (a przy okazji kolejnego zlecenia) usiłują wtłaczać swoim czytelnikom wytyczne owych samozwańczych inżynierów społecznych. Rucka to niewątpliwie utalentowany i sprawny twórca, ale nie da się ukryć, że jest jednym z bardziej gorliwych „stachanowców” na polu politpoprawności. Nie wiem czy miałeś już okazje czytać współtworzone przezeń „Gotham Central”, ale tam jest pod tym względem jeszcze gorzej. Lewarski bełkot niemal jak od linijki. Po opublikowanym niedawno czwartym tomie przez moment korciło mnie aby rozpisać tekst o tym z jakich powodów to akurat Jim Corrigan został wytypowany na „Wujka Samo Zło” tej serii przy którym nawet Harvey „Two-Face” Dent to wręcz ckliwy romantyk.

Ja niestety w przypadku amerykańskich komiksów nie przywiązuję zbyt dużej wagi do autorów, bo tego jest po prostu zbyt dużo i ma to zbyt masowy charakter. Oczywiście z pewnymi wyjątkami, ale to się raczej tyczy ulubionych (i znienawidzonych) rysowników. Tak się akurat składa, że Ruckę znałem z genialnego "Lazarusa" i to mnie zmyliło, gdy sięgałem po WW. Jako antyfan Batmana, a w szczególności komiksów okołobatmanowych, po "Gotham Central" nie sięgnąłem w ogóle i po tym co piszesz, bardzo się cieszę. Trochę mnie kusiło wprawdzie, głównie po przeczytaniu zachwytów na tym forum, ale wygląda na to, że i z tego powinienem wyciągnąć wnioski. Bo sporo tut. forumowiczów zachwycało się również WW Rucki. Ale przynajmniej będę mógł wreszcie zacząć to forum traktować jako opiniotwórcze - trzymać się z dala od komiksów, które zbierają tu bardzo pochlebne opinie :wink:
 
Cytuj
Są jednak przesłanki, że owo towarzystwo tzw. postępowych twórców, w efekcie bezkarności w trakcie poprzedniej dekady (mało kto śmiał się wówczas wierzgać), na tyle się rozbestwiło, że pewna granica wytrzymałości czytelników została przekroczona. Świadczy o tym chociażby bunt fanów Marvela wobec obecnej, ewidentnie chorej polityki tego wydawcy. Bardzo jestem ciekaw jak owa „wiosna ludów” wśród odbiorców komiksowych produkcji dalej się rozwinie… W prawie równym stopniu zastanawiam się kiedy w końcu doczekamy się polskiej edycji „The Holly Terror” Franka Millera i co też wówczas wykrztuszą z siebie nasi prowincjonalni bieda-odpowiednicy szermierzy „wolności słowa i tolerancji”…

Osobiście kibicuję. I myślę, że szanse na rozwój takiej "wiosny ludów" są duże. W końcu np. w przestrzeni społeczno-politycznej rozwija się ona bardzo ładnie, zarówno w Europie, jak i w USA :smile:

Offline Szekak

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #84 dnia: Listopad 22, 2017, 03:25:57 pm »
Widzę, że to forum nie jest wyjątkiem i tutaj również prawaki konkurują ze sobą na to kto użyje większą ilość razyodmiany słowa lewak. Panowie, musicie coś zrozumieć - inteligentni, dojrzali, tolerancyjni ludzie mają inteligentne, dojrzałe, tolerancyjne poglądy i to, że dla was jest to bełkot to jest to wasz problem, a nie tych lewaków i ich lewackiej propagandy. Zadaniem artystów jest przekazywanie ważnych wartości.
« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2017, 03:46:45 pm wysłana przez Szekak »

Offline Nawimar

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #85 dnia: Listopad 22, 2017, 03:48:37 pm »
Szekak -  sori, ale wbrew temu co napisałeś gościowie pokroju Rucki czy innych podobnych mu twórców (nie tylko z branży komiksowej) jakoś szczególnie tolerancyjni nie są mimo że się na takowych lansują. Mało tego; w moim przekonaniu nie masz bardziej zajadłych fanatyków i kołtunów niż właśnie owi piewcy tolerancji (notabene traktowanej instrumentalnie i zgodnie ze standardami etyki sytuacyjnej), na ogół wielce chętnie odbierający głos wszystkim myślącym niż oni sami. I co więcej z inteligencją i dojrzałością nie ma to nic wspólnego; nawet jeśli wydaje Ci się, że tak właśnie jest. Przy czym nie chodzi o to by trwale wyeliminować ich z twórczej aktywności, a jedynie o to, aby dać żyć także tym, którzy ich interpretacje rzeczywistości uznają za zdeformowaną ideologicznie blagę.
 
Feldkurat - jeśli tytuły "batmaniczne" to nie Twój klimat to faktycznie "Gotham Central" nie jest tytułem dla Ciebie. Gwoli jednak ścisłości wspomniany tytuł w wymiarze czysto warsztatowym to autentycznie udany komiks. Warto tylko w trakcie lektury mieć na uwadze jakimi wytycznymi kierowali się twórcy tej serii. Tym bardziej że obecnie mamy ku temu większą możliwość niż czytelnicy z okresu pierwodruku "GC".

Offline Szekak

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #86 dnia: Listopad 22, 2017, 03:52:35 pm »
Sorry, ale nie rozumiesz czym tolerancja jest, jeżeli oczekujesz od ludzi tolerancyjnych tolerancji dla nietolerancji. ;)

Offline Nawimar

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #87 dnia: Listopad 22, 2017, 03:56:17 pm »
Zapytałbym Cię cóż to jest według Ciebie ta cała tolerancja z równoczesną prośbą o wstrzymanie się od linkowania Wikipedia tudzież Słownika PWN. Nie chcąc jednak "zamulać" tematu dodam tylko, że gruntownie mylisz się w swoim oglądzie tej sprawy i masz do tego pełne prawo :)

Offline Szekak

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #88 dnia: Listopad 22, 2017, 04:00:31 pm »
Ja dodam tylko, że jesteś w błędzie jeśli Ci się wydaje, że się mylę. Będąc nietolerancyjnym dla nietolerancyjnych poglądów jest się tolerancyjnym wobec ludzi których te nietolerancyjne poglądy dotyczą, to bardzo proste i logiczne, tak jak logicznym jest, że prawy człowiek nie ma problemu z ograniczeniem wolności dla osoby, która np. ograniczała wolność innej osoby porywając ją i przetrzymując w piwnicy. Dodam też, że jesteś w błędzie jeśli Ci się wydaje, że inteligencja, wykształcenie i dojrzałość nie ma nic wspólnego z dojrzałymi, inteligentnymi i tolerancyjnymi poglądami - dlatego inne poglądy prezentują zazwyczaj chłopy z pola czy młodzież gimnazjalna, a inne profesorowie na uniwersytetach czy artyści, bez urazy dla chłopów, młodzieży, profesorów i artystów.
« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2017, 04:03:37 pm wysłana przez Szekak »

Offline gobender

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #89 dnia: Listopad 22, 2017, 04:03:51 pm »


ha, oook... no to coś tu sie nie zgadza, USA powinno juz teoretycznie nie być, ale dobrze wiedzieć, że sowieci sponsorują DC i MARVELA oraz Loisela, by zdestabilizować Amerykę. Teraz juz wiem, czego się bać.

 

anything