To nie jest taka prosta sprawa - takie promocje powodują poważne problemy społeczne. Jan Kowalski w przypadku tak atrakcyjnej promocji wpada w amok zakupów, zamawia 30 paczek, a później żona nie ma co dziecku do garnka włożyć. Z tej całej niemocy zaczyna pić, sfrustrowane (i głodne!) dziecko zazdrości swym rówieśnikom, popada w kompleksy - nie daj Boże, gdy taka sytuacja przypada na okres buntu takiego młodego człowieka, wówczas tylko krok dzieli nas od tragedii i złamanego życia.
Na szczęście Prawdziwa Polska Rodzina ma wielką pomoc w postaci dodatku 500zł do dziecka - taki ojciec (pamiętajmy, że to jednak ojcowie częściej popadają w amok zakupowy komiksów; choć ten ciężki problem społeczny dotyczy również innych grup hobbystycznych) będzie miał jednak pewne skrupuły przed wydaniem pieniędzy, które z góry są przez nasze jakże opiekuńcze państwo przeznaczone dla najsłodszych pociech naszych właśnie (na dodatek 500+ dla komiksiarza jeszcze musimy poczekać, być może aż do wyboru Maksia na prezydenta, ale to zaraz po tym jak wyjdą Żółwie). I tutaj pokładam nadzieję w Państwu, Państwu które musi położyć kres tym bestialskim promocjom. Kochani, bądźmy ludźmi, nie upadlajmy się zniżkami! Znajmy swoją godność! Rabat to wirus, który żeruje na organizmie czytelniczym! Równe ceny dla wszystkich!