Merlin to niezły ewenement. Mają w tej chwili najlepsze ceny na komiksy do 35 złotych, dzięki dealowi z masterpassem, ale nie robią absolutnie nic, by przekuć to w długofalową relację. Zamówiłem u nich około 40 pozycji (30 z nich to komiksy), ale jak tylko deal się skończy, nie wejdę tam nawet z ciekawości.
Rabaty według widzimisię
Brak przestrzegania terminów (wysyłamy w 24hahahaha)
Anulowanie według widzimisię
Pakowanie przypadkowe
Fatalny BOK (co z tego, że dają kody, kiedy spieprzą - lepiej nie spieprzać)
Dlatego dryluję ich ofertę i zapominam.
Ps. Monstressa w Bonito z 5% rabatem stałego klienta wychodzi taniej niż w Merlinie po obniżce 10 zł.