Ludzie, którzy układają te promocje mają chyba mało wspólnego z handlem. Czemu winić ludzi, że biorą coś co dostają "za pół darmo". Nie żyjemy w krainie mlekiem i miodem płynącej, więc nie ma się co dziwić, że większość ludzi tak reaguje na tego typu promocje. Mi się wydaje, że 75zł za 5 min to niezły pieniądz (bo tyle pewnie zajęłoby złożenie 3 zamówień). Jak jeszcze miałem styczność z handlem to dyrektor handlowy organizując jakąś promocję najpierw wołał najmłodszych pracowników działu wsparcia sprzedaży (co za tym idzie myślących, kreatywnych i zarabiających około średniej krajowej), przedstawiał im promocję i po 15 minutach można było zapisać wszystkie dodatkowe ograniczenia, na które nie wpadali Ci co takie promocje wymyślali. Później zostawało tylko dodać zapis, że z promocji nie mogą korzystać pracownicy i rodziny. Ale to było dawno temu jak jeszcze ludzi nie było stać na tyle na ile dziś ich stać.