Jak widać możliwość odbioru osobistego w Bonito, a ich wysyłki do domu klienta, to niebo a Ziemia. Nie podoba mi się ich sposób pakowania: nawalone sztywnego szarego papieru bez żadnych innych "bajerów", a okładki książek stykają się bezpośrednio, więc wystarczy jedno pierdyknięcie, rzucenie paczką, czy zmiana położenia i nawet jeśli towar był w dobrym stanie, to po czymś takim już niekoniecznie, zwłaszcza w przypadku cięższych...
W sumie wyszło mi 18 książek do reklamacji. Byłoby więcej, ale z 10 wysłałem do zwrotów pod wpływem szoku wywołanego dramatycznym stanem niektórych egzemplarzy, które bardziej nadawały się na przecenę, niż do zwykłego obrotu
Dzisiaj odebrałem dwie paczki w Smyku w Białymstoku przy ul. Hetmańskiej (oczywiście za pobraniem, odbiór osobisty, sprawdzenie zawartości na miejscu) i zostałem bardzo przyjemnie zaskoczony, zarówno bardzo miłą obsługą (mimo iż trzy Panie musiały zwijać się niczym w ukropie, bo ludu multum), jak i przede wszystkim zawartością, gdyż wbrew obawom okazało się, że na 13 książek, tylko dwie miały małe, pojedyncze uszkodzenia, a poza tym to naprawdę "mucha nie siada"
Pakowanie lepsze niż w Bonito: folijki wypełnione powietrzem, naturalnie w kartonach
Jeśli dwie ostatnie paczki będą wyglądać jak poprzednie, to nie tylko Veni i Vidi, ale naprawdę Vici