Dostałem odpowiedź od egmontowskiego DOK- przeprosili, ale niewielka to pociecha...
"W trakcie kompletacji okazało się iż ten tytuł jest defektem, dlatego magazyn nie wysłał go do Pana.
Niestety nie posiadamy w tej chwili egzemplarza pełnowartościowego żeby dosłać.
Przepraszamy za zaistniała sytuacje ."
Także uwaga na Egmont i zamówienia u nich, bo może się okazać, że zamawiacie np. komplet składający się z 12 części, a przyjdzie wam jedynie ostatni tom... Kurde, gdyby mnie poinformowali, zamówiłbym gdzie indziej, a teraz i tam nie ma.
"Kolega nie ma pańskiego płaszcza" mi się przypomniało
Pani Maaagdalenko, może pani wspomni we fabryce, że warto by informować klienta o niemożności skompletowania zamówienia.
PS- "kompletacja", mimo że istnieje w słowniku, nadal gryzie mię w oczy :/ Nie lepiej "w trakcie kompletowania"?