chociaż sama koncepcja avengers też mi bardzo nie leży chyba. Powinienem sobie w takim razie odpuścić resztę avengersów bendisa i około eventy ? (planowałem brać tylko wojnę domową i ród m, coś jeszcze jest must have?)
No dobra, to teraz wiem mniej więcej na czym stoimy. Jeśli nie interesuje Cię całość wydarzeń jakie dzieją się w uniwersum, a wolisz skupić się wyłącznie na dobrych historiach to faktycznie możesz odpuścić sobie Tajną Inwazję i Oblężenie, a także Tajną wojnę. Nie do końca wiem jak jest z eventami w tomach 61-120, bo niewiele czytałem, ale na pewno polecam Rozłam (
t. 76) - opowiadający o początkach podziału w obozie mutantów i Dziecięcą Krucjatę (
t. 84) - bardzo przyjemny event z młodymi Avengers w roli głównej, który kontynuuje wątki rozpoczęte jeszcze w Upadku Avengers. Natomiast zdecydowanie odpuść sobie Pierwszych Avengers (chociaż ten tom był dla mnie w miarę fajny) i Sam Strach (kaszana totalna). Niestety nie czytałem AvX, ale z punktu widzenia całości jest to bardzo ważny event.
Amazing spider man czytałem już w dobrym komiksie (straczyński) i był rewelacyjny, na tyle że raczej zainwestuje w omniak który wychodzi niedługo.
I słusznie. Polecam pójść tą drogą, bo ja już osobiście straciłem wiarę na wydanie całości runu w PL.
Planetę hulka już widziałem tyle pozytywnych opinii że chyba zrobię tak samo.
Jeśli masz na myśli
to wydanie, to raczej bym się wstrzymał. Wydanie kolekcyjne nie ma niestety historii opowiadającej, jak i dlaczego doszło do wystrzelenia Hulka w kosmos (zeszyty Fantastic Four), ale jest o tym wspomniane na pierwszych kadrach pierwszego tomu Planety, a także w streszczeniu. Tak więc otrzymujemy to, co jest najbardziej istotne. No chyba że faktycznie będzie jakaś przystępna cena tego omniaka.
Odnośnie winter soldier, ta historia w wkkm jest w miarę kompletna czy jednak mały wycinek ?
Zdecydowanie kompletna i zdecydowanie polecam.
tzn ramotki stana lee są dla mnie niestrawne.
Nawet nie wiesz, jak bardzo mnie zasmuciłeś
. Ja też przez część klasycznych tomów nie byłem w stanie przebrnąć, ale lista, którą zamieścił @Skandalista to absolutne top topów z klasyki Marvela. No może poza Deathlokiem; owszem narracja jest innowacyjna, ale sam tom okazuje się w ostateczności nudny. Zawiodłem się również na obu Początkach Marvela - z historycznego punktu widzenia oba tomy to zdecydowany musiszmieć, ale historie tam zawarte zdecydowanie się już zestarzały. Poza tym Opowieści z Asgardu (który to tom osobiście wręcz uwielbiam) również może być ciężko strawny.
Do rozpiski @Skandalisty dorzuciłbym jeszcze
X-Men: Zmierzch mutantów (
t. 65, @Skandalisto, chyba o tym zapomniałeś) - Neal Adams (obok Steranki mój ulubiony rysownik przełomu lat 60'-70') dostał zielone światło i rysując upadającą serię mógł graficznie zrobić co chciał i dzięki temu stworzył małe arcydzieło.
Fantastyczna Czwórka: Nadejście Galactusa (
t. 73) - najlepsza historia z Fantastyczną Czwórką jaką czytałem, a do tego debiut kilku ważnych postaci: Silver Surfera, Galaktusa i większości bohaterów z Inhumans.
niestandardowe mixy gatunkowe
Do tego jak ulał pasuje większość elseworldów: Marvel Zombies (
t. 22) i polecane przeze mnie 1602, Staruszek Logan. Poza tym pewnego rodzaju mixem gatunkowym i zabawą konwencją wykazuje się Planeta Hulka, She-Hulk oraz Nick Fury: Agent SHIELD, który stanowi połączenie klasycznego Bonda ze światem superhero.
Syn m (bo lubię mutantów, solowe historie, i kreska wygląda ładnie)
Zgadzam się ze @Skandalistą - można sobie odpuścić. Poza tym aby ogarnąć ten tom potrzebna jest lektura Rodu M, ponieważ Syn M opowiada historię głównego antagonisty z tamtego eventu. Z mutantów jest tu tylko jedna postać, a całość dzieje się w większości na planecie Inhumans (czy gdzie tam oni mają swoją siedzibę). Mało to wszystko ciekawe, zarówno fabularnie, jak i graficznie. Co więcej tom kończy się cliffhangerem, ponieważ prowadzi do eventu Silent War (którego nie ma szansy aby ujrzeć po polsku).
ghost rider droga ku potępieniu (bo ennis)
Zgadzam się ze @Skandalistą - można sobie odpuścić. Faktycznie Ennis w słabszej formie i cały tom w ogóle nie zachwyca.
Tajna wojna (bo wygląda jak historia szpiegowska superhero a lubię łączenie gatunków)
Zgadzam się ze @Skandalistą - można sobie odpuścić. Choć faktycznie można to podpiąć pod łączenie gatunków, ale historia jest strasznie zakręcona i w moim odczuciu trudna do ogarnięcia. Natomiast rysunkowo to totalny majstersztyk.
Ultimates (millar i dobre opinie na necie)
Zgadzam się ze @Skandalistą - można brać oba tomy, chociaż pierwszy jest zdecydowanie lepszy od drugiego. I nie, nie zapomniałem umieścić go w polecankach, po prostu całego świata Ultimate nie dążę aż taką wielką estymą, choć mam świadomość, że może się podobać.
Iron man demon w butelce (dobre opinie)
Możesz ze spokojem odpuścić, tym bardziej, że nie podchodzą Ci ramotki. Historia na pewno istotna dla samego Iron Mana i mnie osobiście się podobała. Ale niestety jest to typowa ramotka z uproszczonymi rozwiązaniami fabularnymi i pomimo tego, że podejmuje ważny temat (choć tytułowa opowieść o alkoholizmie to raptem jeden, ostatni zeszyt) to jednak lektura może być ciężka do przebrnięcia.
iron man pięc koszmarów (fraction)
Zgadzam się ze @Skandalistą - można brać (tutaj faktycznie zapomniałem umieścić go w polecankach). Moim zdaniem bardzo niedoceniana opowieść o zemście i próbie walki o utrzymanie swojego imperium. Może brzmi to górnolotnie, bo cały tom stanowi typową historię superhero, z obowiązkowym vilianem, który początkowo przewyższa naszego bohatera. Ale wystarczy spojrzeć na ostatni zeszyt tego tomu, by stwierdzić, że jednak komiks w tej konwencji może przynieść chwile wyciszenia i zmusza czytelnika do myślenia.
Kapitan ameryka wybraniec (fajny koncept)
Tutaj nie zgadzam się ze @Skandalistą (prawdę powiedziawszy zdziwiło mnie, że to poleciłeś
). Tom bardzo przeciętny, a w moim odczuciu jeden z najgorszych w kolekcji. Nawet konceptu nie uważam za ciekawy, bo w końcu ile razy widzieliśmy ostatnie dni i śmierci komiksowych superbohaterów.
kapitan ameryka poległy syn (również fajny koncept)
Ten tom akurat trudno mi polecić lub nie. Mnie się podobał, ale trzeba pamiętać, że jest to zupełnie odmienna opowieść niż komiksy superhero opowiadająca o radzeniu sobie ze śmiercią przyjaciela. Sam komiks jest bardzo osobisty, ponieważ Loeb pisał go po niedawnej śmierci syna, co zdecydowanie urealnia poszczególne wątki i odczucia bohaterów. Graficznie to również perełka, choć za każdy zeszyt odpowiedzialny jest inny rysownik. Ale było trochę negatywnych głosów, więc mam świadomość, że ten komiks może się nie przypaść do gustu.
Amazing spider man narodziny venoma (podobno kultowe)
Możesz ze spokojem odpuścić. Zbiór kilku zeszytów, których motywem przewodnim jest symbiont przyniesiony przez Parkera z kosmosu (po wydarzeniach opisanych w epokowych, choć słabiutkich Tajnych Wojnach - t. 26 i 40). Ani to ciekawe, ani spójne, a do tego w większości ramotkowate. Kultowy w tym zbiorze jest tylko jeden zeszyt TAS-M #300, rysowany przez genialnego McFarlane'a i jeśli masz parcie na ten zeszyt, to faktycznie tom do zakupienia, a jeśli nie - to nie.
- Marvel Knights Spider-Man
marvel knights spider man też zainwestuje.
Osobiście tego nie czytałem, a i historia podobno faktycznie ciekawa. Ale trzeba pamiętać, że w WKKM dostaliśmy tylko 2/3 historii, ponieważ całość składa się z 12 zeszytów, a u nas wydano tylko 8. Poważnie zastanów się nad zakupem i jeśli masz możliwość to całość w oryginale.
- Deadpool: Wojna Wade'a Wilsona
deadpoola odrzucam z marszu bo nie cierpie tej postaci
Ja za komiksowym wcieleniem Wade'a również nie przepadam (co innego w filmie) i sam się zastanawiam po cholerę ja tyle komiksów z nim przeczytałem. Ale ten tom akurat jest warty polecenia. Zakręcona opowieść o początkach Deadpoola naprawdę daje radę, a i zabawa gatunkami jest tu dostrzegalna. Daj temu tomowi szansę.
Diabła stróża wezmę bo lubię smitha i mam do niego zaufanie po kołczanie.
Ja osobiście Diabełka bym nie polecił, ale jeśli podobał Ci się Kołczan to ten komiks też jest dla Ciebie. Możesz jeszcze zainwestować w Czarną Kotkę wydaną przez Egmont w Klasyce Marvela.
Uff, chyba wsio.