Swego czasu miałem podobnie, tzn. kupowałem jakoś 2 na 3 tomy i nie było żadnego problemu, że niektóre wracały. Niestety, gdy zwolniłem, od czasu do czasu musiałem poczekać nawet kilka dodatkowych dni. Po kilku takich razach zacząłem podawać kioskarce numery tomów i dbała o to, żeby te były na czas.