Ale akurat ciężko docenić jakie zmiany w mitologii Swamp Thinga wprowadził Moore, gdy się nie wie co było wcześniej...
Początek rzeczywiście ciężki. Cały czas ma się świadomość, że wchodzi się w środek historii.
Ale po kilku numerach przestaje mieć to znaczenie...
{zawsze tak jest jak się wchodzi w cokolwiek DC albo Marvela. powinniście się już przyzwyczaić}