Egmont 2018

[JanT]

Egmont cię posłucha

Może jak wsadzę jakiś błąd w awatar 

Przesadziłes jednak sporo z tymi 69%.

To dowcip (erotyczny  ) Nie mam przecież wszystkich komiksów Egmontu z tego roku 

Ilość reklamacji świadczy o problemie.

[Itachi]

Myślę że na dzisiaj wystarczy o błędach/jakości 

Dokładnie. Każdy ma swoje oczekiwania.

To jak w tych śmiesznych konferencjach prasowych przed mundialem. Pyta się Kurowski Lewego jakie ma zdanie i oczekiwania po Zielińskim... I weź tu powiedz coś sensownego...

Ilość reklamacji świadczy o problemie.

Tz? Masz jakieś dane?

[misiokles]

TO NIECH TYLE NIE WYDAJĄ JAK NIE SĄ W STANIE ZROBIĆ TEGO DOBRZE

Dlatego nie wydali Black Vortex 😋

[JanT]

Tz? Masz jakieś dane?

Powtarzam słowa wydawców 

Dlatego nie wydali Black Vortex 😋

Przynajmniej Black Vortex jest bez błędów 

[dziku77]

Może jak wsadzę jakiś błąd w awatar 
To dowcip (erotyczny  ) Nie mam przecież wszystkich komiksów Egmontu z tego roku 

Ilość reklamacji świadczy o problemie.

No właśnie z dowcipem przesadziłes, przecież forum mogą czytać nieletni ,wiadomo komiksy są dla dzieci a ty wyskakuje z  69

[JanT]

No właśnie z dowcipem przesadziłes

Przesadziła to Paulina Braiter w tłumaczeniu HQ 2 (kto czytał ten wie  ) Ale fajnie wyszło.

[bowie]

Ludzie kupują wydania Egmontu, bo chcą  mieć wydanie polskie. Nie znaczy to, że nie widzą wad. Nie trzeba być perfekcjonistą, by zobaczyć masę baboli drukarskich. Ostatni przykład: Ex Machina. Tylu białych paprochów  to jeszcze nie widziałem. Ja naprawdę wolałbym dopłacić te parę złotych i mieć porządne wydanie. Może się tam jakiś paproch trafić, bo rozumiem, że proces produkcyjny nie może być  doskonały,  ale kurna nie aż tyle!

[kenji]

Ja pierd.le Tu paproch, tam rozjechana czcionka ... NAPRAWDĘ ???
To jest takie ważne?


Naprawdę ciesze sie ze swojej pasji. Ale jak czasami pomyśle jacy ludzie maja podobną ...


Nie dziwne ze coraz więcej wartościowych ludzi opuszcza forum. 

[Itachi]

Ja ponownie dodam. Nie ma czegoś takiego jak perfekcja. W oryginalnych wydaniach zdarzają się podobne rzeczy. I nie są to jakieś wyjątki.

[Moreroms]

Ja ponownie dodam. Nie ma czegoś takiego jak perfekcja. W oryginalnych wydaniach zdarzają się podobne rzeczy. I nie są to jakieś wyjątki.

Ale oryginały wydają nieomylne DC i MARVEL a nie ten zły Egmont
A tak serio, to jakoś nie widać tylu narzekań na wydania zagraniczne. Jeśli już, to krytykowana jest fabuła czy pomysły. A jak dla mnie, to np zbiorcze wydania od Marvela mają gorszy papier i znacznie wyższą cenę niż nasze rodzime wydania.
Poza tym, jak już zostało wspomniane, 90% (jak nie więcej) czytelników nie zwróci uwagi na lekkie przesunięcie na kilku z 250+ stron. Użytkownicy tego forum to w głównej mierze fani, którzy siedzą w temacie bardzo głęboko. Okazjonalnego czytelnika komiksu będzie interesować bohater, fabuła, scenarzysta czy rysownik, a nie kilka drobnych wad.

[JanT]

Ja ponownie dodam. Nie ma czegoś takiego jak perfekcja. W oryginalnych wydaniach zdarzają się podobne rzeczy. I nie są to jakieś wyjątki.

Jakby np wydrukowali tego Daredevila w BZG to tych błędów by nie było 

@Moreroms
Może też sposób pisania zmień 

[misiokles]

Ale oryginały wydają nieomylne DC i MARVEL a nie ten zły Egmont
A tak serio, to jakoś nie widać tylu narzekań na wydania zagraniczne.

W grupach facebookowych w których jestem to narzekania są, choć giną pod narzekaniami na sposób pakowania sklepów internetowych;) Ze swojego doświadczenia widzę, że oryginalne marvele zbiorcze na offsecie mają przewagę nad np. omnibusami gdzie błędy w druku zdarzają się częściej.

[JanT]

Na offsecie mniej błędów i paprochy się nie przylepiają  A Egmont nawet wydania oryginalnie wydane na offsecie wydaje na kredzie.

[midar]

Na offsecie mniej błędów i paprochy się nie przylepiają  A Egmont nawet wydania oryginalnie wydane na offsecie wydaje na kredzie.

Przyczepiłeś się do tego Egmontu, jak jakiś Bazyliszek. I jeszcze raz powtórzę NSC, któremu tak hołdujesz potrafi zrobić niegorszy syf w wydanym przez siebie komiksie np. „Zabij, albo zgiń” tom 2. Mucha natomiast w JJ Alias dała za grube okładki i za wąski grzbiet, a w „Uncanny X-Force” tom 2 miałem posklejane strony.
Zbieram komiksy od 45 lat i jak widzę takie pieprzenie przy co drugim komiksie, że dymek na stronie x się rozjechał ciągnięte przez kilka stron forum, to mnie coś trafia. Rozumiem odwrotnie wklejone lub poprzestawianie strony, zagięcia i rozdarcia ale przy tych wyimaginowanych problemach ręce opadają.

[JanT]

I jeszcze raz powtórzę NSC, któremu tak hołdujesz potrafi zrobić niegorszy syf w wydanym przez siebie komiksie np. „Zabij, albo zgiń” tom 2.

To jest kurz i nie tylko w tym komiksie NSC.

Mucha natomiast w JJ Alias dała za grube okładki i za wąski grzbiet

To ostatnio częste w komiksach z BZG. Pisałem już kiedyś o tym (żeby nie było że tylko Egmont  )

ale przy tych wyimaginowanych problemach ręce opadają.

I pełno osób ma wyimaginowane problemy (nie tylko tu) z tym Daredevilem.

Najwięcej o tych błędach piszą ci którym one nie przeszkadzają 

Ja nie zaczynałem z tym DD.
Ale mogę zakończyć.
Koniec.