Mi się wydaje, że w piątym tomie "Daredevila" jest odrobinę lepszy papier niż w ostaniach grubasach od Egmontu, np. "Hellboy". Jednak to może być tylko moje złudna wrażenie, bo ostatni tom Nieustraszonego nie ma żadnych wyraźnych wad drukarskich, co może wpłynąć na moją ocenę. Może więc ostatnia krytyka co do jakości wydań dotarła do nich?