Pytanie nieoryginalne, lecz istotne: czy warto kupić Tajne Wojny:Oblężenie i/lub Tajne Wojny:Wojna Domowa? Ogólnie ograniczam od dawna zakupy komiksowe, choć i tak wychodzi na to, że czasami się trochę nakupuje i zależy mi na głównej serii "Tajne Wojny", a później wybranych seriach Marvel 2.0 np. Moon Knight. Zanim jednak będę rozważał co dalej, pytanie co potrzebne by nie stracić za wiele z "Tajnych Wojen" i nie przesadzić z tie-ins, które są zmorą współczesnych event-ów.
Aktualnie z grudnia biorę: Rękawica Nieskończoności (znam zakończenie z wikipedii, jednak to klasyka taka jak Kryzys na Nieskończonych Ziemiach), MAD (do kompletu), Hal Jordan i Korpus Zielonych Latarni (bo Green Lanterns lubię i mam prawie wszystko od początku runu Johnsa), Invincible 2 (zależy od lektury tomu 1, jednak słyszałem zawsze same pochwały na temat tej serii), Swamp Thing 3 (w ciemno, przed tomem 2, przypomnienie sobie tomu 1 na nowo utwierdziło mnie w opinii jak świetna to seria), Clifton 2 (bo to bardzo fajna seria, po tomie 1, lekka i w starym dobrym stylu).
EDIT: spojrzałem na listopad i przynajmniej wtedy będzie lekko. Jedynie "Tajne Wojny" i może "Kaczogród" Barksa, resztę mam albo z innych powodów odpuszczam.