Tak na marginesie dodam, że jak dla mnie bardzo udanie prezentuje się projekt okładki tego albumu, według identycznej formuły co obu antologii "Relaxu". Tym samym mamy niejako do czynienia z nieformalnym, trzecim ogniwem w ramach reedycji polskiej klasyki z lat 70. XX w. Format pewnie też będzie identyczny.