Nowy numer (JLA/JSA) chyba w ogóle nie był dostępny on-line w empiku, a na stronie Ruchu może był z 3 dni. Jeśli ktoś nie może kupić stacjonarnie to chyba zostaję allegro. Ten tytuł chyba nie zapowiadał się na tak rozchwytywany , czyżby mniejszy nakład?