Mimo tego FB nadal mówię nie.
Szanuję Cię za taką postawę. Ja po kliku latach niedawno powróciłem na FB (założyłem ponownie konto). Bardzo szybko zauważyłem, że filtry (algorytmy) stały się okrutne i jeszcze bardziej niesprawiedliwe, za byle co usuwają komentarz lub blokują profil. Musisz być osobą o określonych poglądach lub nic nie pisać. Znajomy napisał, że są tylko dwie płcie (tak go uczyli na biologii) i dostał za to komunikat, że jego komentarz został usunięty za mowę nienawiści. Ja z kolei zgłaszałem do administracji zdjęcie dziewczyny, która wkłada sobie pewien symbol religijny między pośladki i mimo zgłoszeń zdjęcie dalej jest na FB. Na tym portalu społecznościowym jest bardzo dużo stron z nagością, a nawet całe profile oferujące usługi seksualne i nasycone pornografią. Teoretycznie jest to niezgodne z mitycznymi standardami FB, w praktyce wolno wszystko z wyjątkiem krytyki niektórych środowisk, które na FB są nietykalne.
Moim skromnym zdaniem internet kilkanaście lat temu był fajniejszy. Ludzie tworzyli strony w języku HTML, rozmawiali poprzez komunikatory (np. Gadu Gadu), wypowiadali się na forach podobnych do Forum Gildia (aż dziw, że do teraz istniejecie!). Kiedyś zdjęcia dodawano na FotoBlogach, a każda strona miała swój system dodawania komentarzy. Obecnie Google, Facebook, Twitter i Disqus mają praktycznie monopol na większość internetowych usług. Konto Google lub FB mogą Ci usunąć za byle co, w ciągu chwili można stracić maila (GMAIL) i np. profil na YouTube.
Mam nadzieję, że nie jest za późno i zmiany prawne potocznie zwane ACTA2 i TERREG nie zniszczą for takich jak niniejsze na którym mam właśnie przyjemność pisać.
Moim zdaniem centralizacja zaszkodziła internetowi, centralizacja doprowadziła do tego, że kilka korporacji ma monopol i może nakładać cenzurę. Jedynym ratunkiem jest walka o decentralizację sieci, wspieranie for, zachęcanie do korzystania z komunikatorów nie należących do FB lub Google itp. czynności.