Autor Wątek: Zrobienie konwentu..  (Przeczytany 5617 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mariano

Zrobienie konwentu..
« dnia: Wrzesień 26, 2003, 04:40:47 pm »
Wpadłem na taką myśl by w moim małym miasteczku stworzyć wielki projekt i mam prośbe do Was drogie grono forumowiczów abyście mnie wspomogli swoimi pomysłami. A mianowicie mieszkam niedaleko Lublina w okolicy którego odbywają się tylko dwa lub trzy konwenty. Wizkon (Międzyrzec podlaski) Falkon (Lublin) i chyba jeszcze jeden ale teraz nie pamiętam.
Narazie to tylko pomysyły ale myśle, że mogło by to wypallić. Chciał bym sam stworzyć konwent dla ludzi z lubelskiego i okolic, oczywiście inni by mogli rówierz wpaść. Tymczasowo sam nad tym myślałem i dlatego prosił bym was abyście mi napisali co mniej więcej trzeba zrobić, mieć by móc zorganizować taką impreze, która by była chętnie odwiedzona przez duże grono fantastyków i nie tylko.
Prosze o sugestie i podpowiedzi.  :wink:
i]Redaktor:[/i] www.mtgnews.pl

Offline Baldwin

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 26, 2003, 04:48:17 pm »
Ojej, wysiłek organizacyjny przerósł by jedną osobe.Musiałbyś pewnie spiknac jeszcze kilka osób.
Poza tym potrzebne by były pieniadze.I to nie małe.
(na razie tylko tyle, ale postaram się Ci pomóc w miare mozliwosci)

Offline Mariano

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 26, 2003, 09:33:37 pm »
Dzięki za odzew  :wink:
Wiem, wiem dobrze że sam nie dam rady. Z pewnością organizacją załebo by się około 10-15 osób nie licząc jeszcze znalezienia jakich ludzi, którzy poprowadzą prelekcje, konkursy itp.
Interesuje mnie właśnie sponsor i jak go znaleść ? To będze moim zdaniem najtrudniejsza kwestia.
O budynek myśle będzie łatwo, szkoła nadaje się do tego najlepiej i po rozmowie z panią dyrektor możliwe że coś by się wykombinowało.
i]Redaktor:[/i] www.mtgnews.pl

Offline Baldwin

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 27, 2003, 11:01:52 am »
Cytat: "Mariano"
Dzięki za odzew  :wink:
Wiem, wiem dobrze że sam nie dam rady. Z pewnością organizacją załebo by się około 10-15 osób nie licząc jeszcze znalezienia jakich ludzi, którzy poprowadzą prelekcje, konkursy itp.
Interesuje mnie właśnie sponsor i jak go znaleść ? To będze moim zdaniem najtrudniejsza kwestia.


No sponsor to jest najtrudniejsza sprawa.Szczególniw teraz, gdy nastroje na rynku są nienajlepsze i firmy boją się wtdawać nawet złotówkę pond to,co muszą.NAwet tak wielka impreza jak Grunwald ma problemy ze sponsorami...
Ale może władze miasta by wam pomogły?W koncu to impreza o charakterze kulturalnym.Wiem,ze władza często wspomaga takie zabawy grosiwem.Warto sie dowiedzieć...

Offline wiedzmak

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 28, 2003, 01:53:26 pm »
nie wiem czy jest sens robic cosa duzego, konwentow jest juz za duzo. lubelskie jest raczej zFalokonowane (sam tam jade). jaka liczbe osob bys przewidywal?
ww.bitewniaki.polter.pl

Offline Abignale

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 29, 2003, 04:53:59 pm »
Wiesz, tak się składa, że ja z moimi przyjaciółmi wpadliśmy na taki sam pomysł... Niesamowite...  :D . My to organizujemy (w Warszawie) w ramach lekcji przedsiębiorczości więc wszystko musimy ladnie i poprawnie o0d strony administracyjno - organizacyjnej zrobić. mamy 8 osób - każda ma z góry przydzieloną działkę, którą się zajmuje. Przede wszystkim - ustalić sobie jakiś konkretny termin. Najlepiej taki, zebyście mieli jeszcze duzo czasu na przygotowanie tego wszystkiego (no bo sam przeciez tego nie zrobisz). Na taki konwent ciężko wymyslić coś ponad standard, czyli karcianki, prelekcje, spotkania z pisarzami, sesje, kiermasz xiążek z jakiejś prowincjonalnej xięgarenki, któej nie zrobi różnicy, czy przez jeden dzień będzie sprzedawała xiążki tu czy gdzie indziej; pokaz filmów (najlepiej fanfictionów - prawa autorskie!); bitewniaki na sali gimnastycznej, ewentualnie pokaz jakiegoś bractwa rycerskiego. Pisarzy można podzwonić lub pomailować, ładnie poprosić (choć na Sapka nie licz :P). Jesli siedzisz w fandomie, jezdzisz na konwenty i w miarę się znacie, że się tak wyrażę, tym lepiej. My mamy o tyle fajnie, że mi z moim kumplem zdarzyło się być raz na dość kameralnych spotkaniach z pisarzami na konwencie we Fryczu (Wawa), kiedys też w Trafficu parę osób spotkało się z okazji promocji czy premiery xiążki Brylkalskiego (Rozmowy przekorne) i pogadaliśmy sobie z Pilipiukiem, Brykalem, Ziemkiewiczem i paroma innymi jak przy herbatce. Nie wymagajmy, by tacy pisarze kojarzyli nas - póki co zwykłych czytaczy, ale zawsze jakiś tam kontakt jest. Jesli nie amsz żadnych znajomości, zawsze jest dobra pora, żeby zawrzeć.
Nie wiem, czy w okolicach Twojego miasta jest jakiś empik, bo to by troszkę popchnęło sprawę do przodu. U nas w Wawie zrobili w empiku bastion RPG, (gdzie moi kupmle grali regularnie w wakacje) skąd można paru dobrych MG na sesję ściągnąć. Poza tym (!) mają oni takie dojścia - ci znajomi już teraz z bastionu - że jakiś patronat empika może uda się załatwić. A to już jest coś. Co do reszty pukntków programu - cóż, trzeba szukac, pisać, dzwonić, po necie szukac, zawsze coś tam się wynajdzie.
Jesli chcesz, by dużo ludzi się na Twój konwent zjechało, to przede wszystkim zaproś znajomych :P. Poza tym możesz oczywiście umówić się z naszą kochana Gildią o patronat medialny, poszukać portali fantasy i tam się poogłaszać. Wiedz jednak, ze ludzie z kraju mogą ci się zjechać dopiero, kiedy konwent będzie conajmniej dwudniowy. Nikt przecież nie będzie się pchał z Gdańska do Lublina, żeby na kilka godzin na konwencie jakims mało znanym być. Tak więc musisz się zastanowić nad priorytetami (my się o to póki co jeszcze kłócimy :P) - jednodniowy czy jakaś większa impreza? Jeśli piszesz, że dla Lublina i okolic, to raczej na mniejszą imprezę się zapowiada. No dobra, bez przesady, nie rzucajmy się od razu za organizowanie Polconu :).
U nas oprócz zakrojonego na szeroka skalę researchingu wszystkiego co się pókico da, pierwszym poważniejszym punktem mogącym pchnąć jakieś przedsięwzięcie do przodu jest zasięgnięcie z pierwszej reki informacji o pomysłach i trudnościach organizacji czegios takiego czyli spotkanie z gościami z Frycza przy jakimś dobrym ciateczku, coby co nieco obgadać.
Projekt planowany jest na wiosnę, pewnie gdzieś maj po maturach i egzaminach gimnazjalnych. W miarę, jak prace będą postępować do przodu, będę się z Tobą dzielić swoim świeżo nabytym doświadczeniem.

Pozdrawiam
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline Mariano

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 30, 2003, 05:51:07 pm »
Bardzooo mi miło Abignale  :wink:  Wkońcu znalazłem bratnią dusze, które może mi pomóc :P.

Zaczytałem się w twoją wypowiedz i narazie powiem tak: to jest projekt na imprezke nawet sporą ale wpierw musze znaleść sponsora, pogadać z ludzmi z mojego miasta (właściwie miasteczka) i rozpatrzeć odpowiednią date. A i na konwenty jezdze, przynajmniej na dwa :P
Narazie nie wiem ile osób by mogło przyjechać ale na 200 czy 300 chciał bym liczyć. Wiem troche dużo ale to wkońcu narazie plany-marzenia.
Konwetn równierz moim zdaniem powinien zaczynać się w piątek i kończyć w niedzielie, żeby było warto wogóle przyjeżdzać. Niestety nie ma w okolicy empiku :( Narazie będe liczył na wasze rady, a dopiero potem wezme się za szukanie sponsorów, ludzi, ludzi i jeszcze raz ludzi. I mam szczęście bo Lublin ma kilka bractw rycerkich więc bedzie już jakaśatrakcja.
Chciałem wam podziękować za wskazówki i rady  :D

Tak więc moim zdaniem kwestai do rostrzygnięcia jako najważniejsza to PROGRAM. Prosiłbym o drobną pomoc w wymyśleniu narazie czegoś na okres próbny.
i]Redaktor:[/i] www.mtgnews.pl

Offline Abignale

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 30, 2003, 06:34:08 pm »
Też myśleliśmy o kosztach i jakoś tak chyba wyszło (chyba, że to nasze zbyt optymistyczne podejście do tematu) że koszty takiego czegoś są mniejsze niż mogłoby się wydawać. No bo co...

Filmy - sciągasz fanfiki z netu, pożyczasz od znajomych

Lokal - jeśli organizujesz to w swojej szkole, to chyba nie będzie ona chciała od ciebie żadnej zapłaty za wynajęcie jej...

Pisarze - nie wiem jak to jest, ale oni raczej nie biora kasy za takie spotkania. W końcu im tez zależy na popularności i nie robią takiej wielkiej łaski. fandom się wspiera

RPG - Na pewno znajdziesz kilku MG, którzy będą chcieli poprowadzić sesje dla przyjemności nie myśląc tylko i wyłącznie o kasie

Bractwa - nie znam się, nigdy z żadnym nie mialam kontaktu, ale nie wydaje mi się, żeby coś brali. W końcu są na zaproszenie, a nie do wynajęcia. A jak się jakieś będzie upierać - w końcu jest tyle innych... :)

Karcianki - Na karciankach się nie znam, jak to wogóle wygląda i co jest
potrzebne, tym sie kolega zajmuje, więc może to jakieś koszty za sobą pociągnąć.

Bitewniaki - no to powiedzmy, że każdy przynosi własne figurki, a ty im tylko salę gimnastyczną udostępniasz

Prelekcje - na pewno wśród znajomych znajdziesz niemało ludzi, którzy posiadają niezłą wiedzę na różne związane z fantastyką tematy i z chęcia powiedzą coś niecoś szerszemu gronu, i to jeszcze w dodatku na jakimś oficjalnym konwencie. Wiadomo, każdy chce się dać poznać, wypromowac się.

Jakby tak dobrze pocwaniaczyć, to koszty takiego jednodniowego konwentu można nieźle ograniczyć. Jeśli chcesz natomiast robić kilkudniowy (uwaga! przedsięwzięcie ambitne! - a czkowleik doświadczeni z "Bastionu" RPG twierdzą, że większość konwentów zwraca się właśnie dzięki kosztom noclegu), to musisz się postarać o wynajęcie sali (chyba, ze masz dużą szkołę, w której możesz dodatkowo zrobić akcję spanie) i oczywiście ochrone jakąś. Poza tym jakiś barek by się przydał, ale to, powiedzmy, można obejść. Choć mnie wkurzało trochę, że na Karak-Raście (we Fryczu) musieliśmy zrobić 10-minutowy spacerek do KFC, przy czym jak wróciliśmy, żarcie było już zimne :(. Mysmy sobie darowali bawienie się w dwudniowy konwent, więc w tej dziedzinie doświadczeniem musi się z tobą podzielić kto inny.

Jeszcze jedna istotna sprawa dotycząca kosztów - u nas na przedsiębiorczość jest to wymogiem, ale pomysł jest dobry - zorganizuj konwent charytatywny. Udaj się do jakiejś organizacji, pogadaj z nimi i postaraj się zbierać np na głodne dzieci albo na operację jakiegoś konkretnego gostka X. To jest niezły chwyt, co przedstawię choćcby na przykładzie Frycza. Koszt 6 zł, przy czym pieniądze były zbierane na operację dal jakiegoś chorego dzieciaka 6 - letniego który miał miec operację. Dzięki temu przychodzili tez ludzie, którzy mało co mają z fantastyką wpólnego, przyszli, pogadali ze znajomymi, po 10 minutach poszli. Bo po prostu chcieli wspomóc dzieciaka. Dzięki temu mały nieznany konwent, w istocie trochę kulejący pod względem organizacyjnym i niezbyt dobrze rozreklamowany zgromadził w sumie ok 600 osób. Pomnóżmy przez 6 zł i mamy piękną sumkę 3600 zł. Jesli nie chcesz stracić, to przecież na takim przykładzie nawet 500 zł z tego możesz przeznaczyć na koszty własne (xero, pokoik z żarciem dla pisarzy i ludzi z bractwa), to i tak ponad 3000zł oddasz na cele charytatywne. I przy okzaji spełnisz dobry uczynek ! :)

Bo rozumiem, ze chcesz to organizowac nie powodowany chęcią zysku, ale chęcią zrobienia czegos dla fantastyki, polskiego fandomu itp.
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline Mariano

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 01, 2003, 02:27:11 pm »
Jednak myśle, że koszty by były troche większe.
Szkoła- prąd, wszelkie awarie-zniszczone kibelki i inne musiały by być zapłacone przez organizatora :( równierz ktoś by musiał posprzątać ten cały syf po różnym bydle (wkońcu nie każdy jest taki kulturalny i wyrzuca śmiecie do kosza..)
Bractwa- moim zdaniem bractowo potrzebowało by wkońcu jakiejś kasiorki bo nie ma nic za darmo a i przeciesz za coś muszą kupować nowe oręże, stroje i chyba właśnie z takich imprez mają kase na gadzety.
Karcianki- mam małe pojęcie o tym i można zorganizować tak by wszystko było za darmo (gracze płacą jakąś sumke, która potem jest nagrodą za pierwsze III miejsca) lub mały fundusz można przeznaczyć na nagrode by to zwiększyło zainteresowanie graczy.
Pisarze- może i jakoś by się dogadało ale jakaś sumka na paliwo czy nawet darmowe posiłki przydały by się.
Bitewniaki- niestety tu mam zerowe pojęcie :( możecie mi powiedzieć coś więcej "jak to się je" ?

Dodatkowe koszta to np myślałem nad czymś takim jak posiłki w szkolnej stołówce. Wiadomo, że lepsza jest kuchania u "mamuni" niż jakieś szybkie żarcie lub zupki chińskie. Tylko tak się zastanawiam czy obiady miały by być za darmo czy dołożyć jakąś sumke ze swojej kieszeni a reszta od uczestników. Kucharki też by chciały jakiś grosz.
Jeszcze jedna kwestia to konkursy. Wiadomo, że takie coś też przyciąga ludzi gdy mogą za darmo wygrać jakąś książke lub komiks. Moim zdaniem to troche duży wydatek :( Ale co się nie robi by przyciągnąć ludzi.
I wracając do twojej myśli z tą zbiurką charytatywną to raczej bym czegoś takiegoś nie zrobił, nio chyba że w ostateczności. Masz równierz racej, że nie licze na zyski tylko chce zrobić coś wielkiego dla swojego miasta jak równierz promować fantastyke.
i]Redaktor:[/i] www.mtgnews.pl

Offline Abignale

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 01, 2003, 06:50:49 pm »
A jednak zbyt wielką optymistką byłam. Teraz będę zachodzić w głowę, i musze uzmysłowić chłopakom, że my tez musimy skądś wytrzasnąć kaskę na to wszystko... Jednak same szczere chęci nie wystarczą, niestety
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline Ashka

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 01, 2003, 09:31:50 pm »
Koszty konwentu bywaja duze i bardzo lubia sie rozrastac. Podstawowy koszt to lokal, chyba ze zalatwiacie za darmo. Wszelkie usterki -masz racje ze pokrywa organizator.
Jesli chodzi o posprzatanie, to najlepiej znalezc wsrod swoich, chociaz to ciezkie, bo nikt nie chce latac ze szmata i kibelkow czyscisc.
Bractwa za pokazy zazwyczaj chca pieniedzy i bardzo czesto calkiem sporych. W ten sposob zarabiaja na sprzet, ktory przeciez kosztuje i sie zuzywa. Tansze sa bractwa mlode. Mozesz im zaoferowac darmowe uczestnictwo w konwencie. Moze sie zgodza.

Jesli chodzi o pisarzy, to standardowo zalatiwa sie im noclegi, chyba ze sa na jeden dzien. Czasem zwrot kosztow podrozy.

Bitewniaki mozesz zaltwic na pare sposobow. Najtanszy to szkolne lawki i nic wiecej. Ale to nie znadzje uznania wsrod graczy. Potrzebne by byly jakies tereny - gorki, lasy - chociazby zrobione z kartonu. Robienie specjalnych stolow i wspanialych terenow jest raczej droga zabawa. Zajrzyj na forum dotyczace bitewniakow i na strone gildii.

Posilki owszem najlepiej w szkolnej stolowce. Pogadaj napewno beda chetni, bo to dla nich zarobek. Zwlaszcza jesli prowadza dodatkowo jakis sklepik. Uczestnicy na pewno beda zainteresowani, ale niech sami placa, bo sie zrujnujecie.

W sprawie nagrod na konkursy zwroc sie do wydawnictw.

Uwazaj na mnozenie sie organizatorow, prelegentow, MG i innych pomocnikow. Kazdy bedzie chcial wejsc za darmo i moze sie okazac, ze organizatorow jest wiecej niz polowa wszystkich ludzi na konwencie. I moze wtedy wyjsc lipa.

Dodatkowe koszty to juz w zaleznosci od wielkosci konwentu i zasobow wlasnych: identyfikatory, informator - druk, wypozyczenie sprzetu, transport, kserowanie i rozne inne duperele ktoremi teraz do glowy nie przychodza, a ktorych przy podliczaniu jest duzo wiecejniz na poczatku.

pozdrawiam i powodzenia
Ashka

Offline wiedzmak

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 05, 2003, 08:19:46 pm »
dwie rzeczy o ktorych moge troche powiedziec:
bitewniaki - gracze maja tam to do siebie, ze nie chca np. wygranych pienieznych (jak np. karciarze) ale za to pojawiaja sie tylko tam gdzie im odpowiadaja warunki, tzn na stronce konu jakas szegolowa informajaca o scenariuszach, czlowieku ktory sedziuje, stolach. jesli beda lawki to bym na tlumy nie liczyc. falkon tak mial i grajacych bylo 16... no chyba ze chcesz miec 5 grajacych jako atrakcjie dla RPgowcow. wtedy nie martwilbym sie o nic :)

bractwa: mlode- nie wyglada (sam w takim jestem) stare - chce kasy (my ez kiedys bedziemy chcieli :)) ). z reszta RPGowcy bedacy w bractwach powoli odcinaja sie od grania - czas, kasa
ww.bitewniaki.polter.pl

Offline Abignale

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 06, 2003, 07:39:03 pm »
Ja tam na bitewniakach się nie znam, ale mam nadzieję, że mój kolega odpowiedzialny za tę część konwentu (którykolwiek by to nie był :-P) pomysli o wszystkim.
Pozdrawiam
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline Mariano

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 07, 2003, 05:59:08 pm »
Dzięki za rady  :wink:  Wszystkie sie przydają. Jak narazie odbywam wstępne rozmowy z kumplami. Więc o najbliższych planach powiadomie was "może" pózniej i dacie mi dalsze rady.

Troche nie na temat ale mam pytanie do Ciebie wiedzmaku czy w Łukowie macie jakis konwent ? I jak możesz podaj mi gdzieś średnią cene jaką by chciało bractwo za udział w takiej imprezie ?
i]Redaktor:[/i] www.mtgnews.pl

Offline wiedzmak

Zrobienie konwentu..
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 07, 2003, 07:23:12 pm »
ni, w lukowie nie ma kona, jezdzimy to tu to tam. braxctwa albo robia pokazu spontanicznie (bo sami graja wrpg i chca tylko za darmo wejsc na konwent), albo za grosze (na piwo po walce...) albo duzo. i to duzo dotyczy super bractw nastawionych komercyjnie, takim bez roznicy gdzie wystepuja, i czy jest to robione dla kasy. czyzbysmy byli najblizej was? bo chlopaki mowia ze a) bardzo ich zadowala. do zobaczenia na falkonie?
ww.bitewniaki.polter.pl

 

anything