O Tool'u mógłbym napisać grubą książkę i tak mało by było komplementów. To chyba jedyny zespół rockowy, który pomimo tego, że jest światową megagwiazdą nadal gra muzykę hermetyczną i nie idzie na żadne kompromisy. Najlepiej świadczy o nich to, że nikt nie jest w stanie podrobić ich brzmienia, nie ma żadnego "klonu" na rynku.
Tak naprawdę do końca nie wiadomo o co im chodzi, zarówno teksty jak i muzyka kryje w sobie Tajemnicę. Jednocześnie mają wielkie poczucie humoru i lubią bawić się w kotka i myszkę z dziennikarzami i fanami.
Koncerty to prawdziwe misterium, idealne zgranie głosu, muzyki i obrazu. Ich koncertu nie zapomnę do końca życia.
Polecam stronę perkusisty - Danny Carey posiada chyba jedną z największych kolekcji oryginalnych wydań dzieł Aleistera Crowleya
Moją ulubioną płytą będzie jednak "Undertow" - kiedy usłyszałem ją pierwszy raz to był prawdziwy wstrząs. Ulubiony utwór to chyba będzie "Prison Sex" albo "Pushit". Lateralusa rzadko teraz słucham, ale ta płyta jest znakomita dzięki swojej "matematyczności" - technika gry perkusisty może przyprawić o zawrót głowy.