Tylko niech mi ktoś powie, czemu nie Egmont, czemu nie Mandragora, ale Grafikon - jak wiadomo wydawnictwo, które drukuje z potrzeby serca, w mikroskopijnych nakładach i nie płaci autorom... Czy Jezierski jest tak słaby, że zaden z profesjonalnych wydawców nie odwazył się zaryzykowac?