Absoluty to nie dla mnie; dodatki mnie nie rajcują, powiększony (znacznie!) format raczej irytuje, a i nieporęczne toto straszne w lekturze. Pomijając cenę, która jest po prostu koszmarna.
Jestem zdecydowanie fanem delikatnie powiększony hacekeów, zbierających po dwa trejdy (no, maks 18 zeszytów), które są dla mnie optymalnym zestawieniem ceny do liczby stron i poręcznością lektury.
Och i jak już jestem w temacie - z Omnibusami bywa różnie, bo są mniejsze i większe.