Ależ w Was dużo agresji... Ale wiecie, że każdy ma swój własny gust i może mieć prawo do własnego zdania?
Ja doskonale rozumiem zarówno post amsterdreama, jak i Antari'ego. Ten Supek z Odrodzenia jest dość specyficzny. Choćby dlatego, że nie są to ciągłe historie, które lecą przez kilka zeszytów, a często pojedyncze "odcinki", niczym w serialu telewizyjnym. Tomasi podchodzi do Supka po swojemu i trudno mu odmówić oryginalności. Uważam, że zwyczajny nastolatek takimi historiami może się po prostu szybko znudzić i zniechęcić, jeśli faktycznie oczekuje nawalanki. Z drugiej strony u Tomasiego osoba lubiąca komiksy z serii "MAX" nie ma co tutaj szukać. Bo Superman z Odrodzenia jest ładny, kolorowy, miły, niczym faktycznie z filmów dla dzieci.
Mnie te historie Superboya nie przekonały zupełnie i jeśli stylistyka i scenariusz kolejnych tomów będzie podobna, przerzucę się wyłącznie na AC. Ale zdaje sobie sprawę, że da się w tej historii odnaleźć coś więcej, niż widać na pierwszy rzut oka (relacja ojciec-syn, więzy rodzinne itp.). Tylko, że np. dużo strawniej jest to wg mnie pokazane np. w Ms Marvel.