Film będzie moim zdaniem niezły, ale już nie "przełomowy" (jak mówiono o pierwszym). Scena ze 100 agentami S. to moim zdaniem przesada. Owszem, w kwestii efektów prezentuje się znakomicie, ale sam pomysł... co innego, gdyby było 100 RÓŻNYCH agentów - dobra.
Inną sprawą jest to, że jeżeli Neo już w pierwszej części dostąpił (nie bójmy się użyć tego słowa) boskości, to znaczy, że sceny z jego udziałem nie będą już miały klimatu (bo i tak wszystkich bez problemu rozwali). Co innego w "jedynce" - tam było z tym świetnie, a jak Wyrocznia powiedziała, że on nie jest Wybrańcem, to aż we mnie drgnęło.
Ogólnie rzecz biorąc, zapowiada się na 7,5/10. Może 8.