Głosuję na trójkę.
Czwórka straciła ducha poprzedniczek. Jak to ujął jeden mój znajomy : "czwórka jest za ładna". Czyli patrzysz na mapę i nie wiesz, co teren co wróg.
No i te lodowe demony jakieś takie... głupie ?
Nadto siły wroga zdecydowanie przeważające.
Pomysł na walczących bohaterów jest moim zdaniem nieco bez sensu.
No i bohater zabiera jedno miejsce w armii
Plus czwórki to wędrujące oddziały przeciwników. Jednak klimat całkiem ie ten... Jakos tak nie potrafiłem się zidentyfikować. Gorsze miasta (znaczy-mniej ciekawe niż w 3). NIe wiem, jak to po polsku przetłumaczyli, ale w trójce fajny był typ miasta Conflux (z żywiołakami).
Ale we wszystkich częściach razi mnie jedno - jeśli mamy np. 2000 goblinów, to zajmują one tyle samo miejsca, co cztery osobniki. I niezależnie od ilości reprezentuje je jedna postać. Moim zdaniem to wielkie niedociągnięcie...