khe, khe, khe.
tylko mnoza sie te kluby i mnoza. niech wam kiedys przyjdzie do glowy jakas wspolna inicjatywa, a nie tyle roznych klubow i innych stowarzyszen. wiem, wiem Nagaroth to juz dawne, stare dzieje, istnieje juz troche czasu, ale czy to przypadkiem nie jest raczej klub na bitewniaki nastawiony? no i moze lepiej podczas nastepnych konwentow nie izolowalibyscie sie tak ostentacyjnie od wszystkiego? takie zamkniete drzwi z wyraznym zakazem wstepu odstraszaja, nawet takich pseudo-mangowcow, jak ja ;p
pozdrawiam.