Zmiany, które przyniosły średniowiecze miały różnorakie skutki; m.in. ze spichlerzy Cesarstwa; Egiptu i Bliskiego Wschodu przestały napływać do Europy zboża; najazdy plemion barbarzyńskich uniemożliwiały produkcję miejscowym latyfundiom; najeźdźcy, na wpół koczowniczy rozbójnicy nie mieli o uprawianiu ziemi bladego pojęcia. Państwa, które w bólach powstawały, były zlepkiem rozbójniczych włości, po których grasowały hordy wojowników paląc i grabiąc. Można było siać, ale rzadko się coś zbierało. Dopiero pod koniec średniowiecza zaczęto uzyskiwać z jednego ziarna zboża tyle ziaren, co w Cesarstwie.
Nigdy wcześniej ani później Europa nie zaznała takiego głodu i to uwzględniając 20 milionów Ukraińców, którzy umarli z głodu za Stalina.
Ze zniewoleniem podobnie, co by nie mówić o Cesarstwie, było ono państwem prawa, w którym wiele warstw ludności miało prawa bardzo znikome, ale określone, w średniowieczu większość ludzi nie miała żadnych praw i to właściwie przez całą epokę.
Jeśli chodzi o naukę średniowiecze miało do niej stosunek użytkowy, miała służyć chwale bożej i bożych namiestników na ziemi. Przez to wiele nauk nie rozwijało się w ogóle. Wyprawy krzyżowe spowodowały, że Zachód asymilował dorobek świata muzułmańskiego i starożytnego, ale uczone traktaty zachodnich mnichów nie tyle odkrywały nowe rzeczy, co interpretowały stare tak, by były zgodne z myślą chrześcijańską.
O świeckim charakterze nauki można mówić dopiero od końca XI wieku i to jedynie tam gdzie wpływy Bizancjum i islamu były najsilniejsze. Studiowano algebrę, medycynę i astronomię, aby...sporządzać dokładniejsze horoskopy
Nie twierdzę, że nauka się nie rozwijała, uzasadniam jedynie nazwę wieki ciemne
Sama uważam, że historia średniowiecza jest fascynująca, a dokonania człowieka w tym okresie, biorąc pod uwagę ograniczenia przez jakie się przebijał, ogromne.
Ale był to chaos, z którego bardzo wolno wyłaniała się Europa