znam wiele takich przypadkow,sa piekne i oby bylo ich jak najwiecej. pytaniem jest co sie stanie gdzy dzieci sami zostana rodzicami i bede musieli znosic to czego beda sluchac ich dziecie, a kto wie co bedzie za np. 10 lat. moze wrocimy do muzyki klasycznej czy sredniowiecza :P trzeba pamietac, ze kiedys Beatlesi byli "ciezka" muza, potem Black Sabbath, a teraz co mamy? np. Vader i tak przez wszystkie te lata starsze pokolenia musialy sie przyzwyczajac do muzyki mlodszych, co domyslam sie, ze czesciej bylo powodem do podzialow niz polaczen. niestety i ja prze to przeszedlem. moi rodzice dosc wolno przekonuja sie do muzyki, ktorej slucham. podobaja im sie kawalki numetalowe i te z poczatku hardrocka/metalu ,a nic ciezszego niestety nie trawia, wiec w moim przypadku przyslowie to sie za bardzo nie sprawdza.