trawa

Autor Wątek: Stad in der nacht  (Przeczytany 5610 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Werter Goethe

Stad in der nacht
« dnia: Luty 08, 2004, 11:52:31 pm »
Szukam osób chętnych do stworzenia projektu mordheima - chodzi mi o zabawe w gangi w dużych miastach typu - Middenheim, Altdorf, Nuln, Marienburg i tym podobne... Ktoś były zainteresowany pomocą merytoryczną?
o wszystko jak zwykle zakrawa na pożądną nekrofilię, doktorze Watson, a nie na badania o życiu i śmierci.

Offline drachenfeles

Stad in der nacht
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 09, 2004, 12:25:04 pm »
taki projekt już był dawno temu, czyżby wielki come back?

tak czy owak możesz pisać tutaj, sporo czytałem o middenheim.

Offline Werter Goethe

Stad in der nacht
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 10, 2004, 10:40:36 am »
hmmmmm....  :?
Nie wiem nic o tamtym projekcie. Sam kiedyś zacząłem pisać coś takiego bo brakowało mi kultystów nurgla. Ale do rzeczy, jak to widzę. Po pierwsze miasto. Więc nie ma raczej zrujnowanych budynków. Gangi ganiałyby się po ulicach i placach. Ograniczenie broni. Wszak to miasto.Więc albo obcinamy broń (realne) albo podwyższamy za nie cene (nierealne). Czyli bujka na pięści, kastety, pałki, noże, łańcuchy. Sporadycznie na miecze czy siekiery. Czeba by stworzyć całkiem nowych najemników, spisy warbandów, dramatisów i zasady dotyczące eksploracji terenu. Bo tu niczego nie eksplorujemy tylko zdobywamy nowe przyczułki w mieście z których zbieramy haracz (pomysł zaczerpnięty z necromundy) - tereny oprócz dawać kasę dają jakieś unikatowe właściwości (np. Medyk - leczy coś po bitwie albo pozwala zrobić przeżut na woundy po bitwie - coś w tym klimacie ). Granie na mapę terenu tak by zdobywać i znaczyć kolejne terytoria tak żeby wybić przeciwnika. Więc z założenia też jest to gra kampanijna. Tyle że mocniej.
Ktoś pomoże???

PS. Pewnie czytałeś Drachu Middenheim - Miasto Białego Wilka... do WFRP :P - a czytałeś Marienburg - Sold down the River :P?
o wszystko jak zwykle zakrawa na pożądną nekrofilię, doktorze Watson, a nie na badania o życiu i śmierci.

Offline drachenfeles

Stad in der nacht
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 10, 2004, 10:57:01 am »
Miasto białego wilka równierz, szczerze mówiąc taki sobie dodatek.
Sporo znalazłem kiedyś na sieci na temat urlykan.

Pomysł fajny, mało związany z mordheim jako takim, ale fajny - coś jak necromunda kilkaset lat wcześniej... Pasuje bardziej do klimatu Nuln lub Marienburga niż do Middenheim.
Wojny gangów, mapa miasta z obszarami kontroli... no to do dzieła!

Offline Werter Goethe

Stad in der nacht
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 10, 2004, 12:38:29 pm »
Drach - bo ja kurde mam skleroze a w dodatkach do WFRP nie chce mi się grzebać. Pamiętam że Nuln było trochę opisane w podręczniku głównym do WFRP i w przygodzie kontakt Oldenhallera czy jak to się tam nazywało. Czy w jakimś innym podręczniku (np. kampani) było jeszcze nuln opisane? Co do Marienburga to pomysł też świetnie trafiony - teraz czeba się zastanowić w którym mieście umieścić tło rozgrywki /nuln czy marienburg/

Co do Necromundy to świetnie trafiłeś. Właśnie coś w tym stylu tylko na zasadach mordheima. Zastanawiałem się nad tym czy nie dobrze by było gdyby ograniczyć bandy do powiedzmy 6-7 odób i zrobić z nich wszystkich herosów - podobne było w necromundzie. Gdzie woundy były kwestią doświadczenia. Przyznam się szczerze że natchneło mnie po zobaczeniu na stronie Specialistic Games (GW) figurki konwertowanego halfinga.



Więc mamy już pomysł na pierwszego hired swordsa. :)

Więc jak już dałem do zrozumienia nie zberiamy wyrdstonów tylko haracz z miejsc. Przydało by się zrobić to na takiej zasadzie. Bierzemy jakąś mapkę z miasta. Powiększamy na ksero i rozrysowujemy tereny tak by do siebie przylegały. Następnie na każdy teren rzucamy kostką w tabeli by sprawdzić co ciekawego tam się znajduję i czy można oprócz kasy z biednych mieszkańców coś wydusić. I walka o dominacje na danym terenie. Podaje jakieś przykłady miejsc. Dodatkowe pomysły zapisujcie obok.

- Kuźnia/Kowal
- Gospoda/Karczma
- Gildia Inżynierów
- Dom maga
- Kupiec
-Rzemieślnicy / rodzaje pewnie zerżniemy z podręcznika do WFRP

Przydało by się również stworzyć warband Strażników Miejskich oparty na zasadzie Necromunda Enforcers czyli policji. Stały skład i chłopaki wyposażeni w pałki i halabardy. Wzorować się powinniśmy na Strażnikach miejskich opisanych w WFRP.

PS. Jestem grafikiem więc ze składem podręcznika i zrobieniem strony netowej nie będzie problemu. Rysunków do warhammera ze starych dod. do WFRP mamy od groma. Więc nie startujemy tak stricte od początku. Wersje storzymy sobie po polsku.
o wszystko jak zwykle zakrawa na pożądną nekrofilię, doktorze Watson, a nie na badania o życiu i śmierci.

Offline drachenfeles

Stad in der nacht
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 10, 2004, 06:50:09 pm »
Co do serwisu www to jest to rzecz, którą z kolei ja zajmuję się prawie zawodowo (bo nie mam pracy  :bored: ) także zrób graficzkę a ja dopiszę skrypciki i inne bzdurki, żeby wszystko miało ręce i nogi.

Co do samej gry to chyba jestem za Nuln, jest bardziej zepsute i na pewno ma skaveny. Co do mechaniki to bazowałbym raczej na necrosie niż na mordheimie, w tym pierwszym rozwiązania są bardziej realistyczne, a walka toczy się szybciej.

A jak skończymy (oby) to wrzucę wszystko do AB :-)

Offline Nazroth

Stad in der nacht
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 10, 2004, 09:10:18 pm »
Cześć Wert - na prośbe twa reaguję i powracam na to forum w chwale i z delikatnym wierceniem w odbycie - to znak!!...tak, czy owak po pierwsze akcja musi dziac sie w nocy - bo jak inaczej np: possesed wbiją sie do miasta...więc od razu widoczność spada - muszą byc takie zasady...po drugie - bronie...ja mysle, że gdyby jakis gang naprawde szerzył terror w dzielnicy to napewno ustawiłby sie z władzami, aby go nie zaczepiały - więc trzeba odliczać częśc zysków jako characz dla władz!!:) a bronie kazdy dzięki temu nosi jakie chce...przecież to swiat przygód!! :P każdy może nosic pistolet, chalabardę lu cos...tyle na razie pomysłów:)
Pozdrawiam.
'Jedynym sposobem by zmądrzeć jest grać z mądrzejszym przeciwnikiem'

Offline Werter Goethe

Stad in der nacht
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 10, 2004, 11:17:42 pm »
hmmmm... nad warbandami myślałem mało. Juto do pracy wezmę sobie podręcznik do mordki i popatrze co dało by się tam pozmieniań. Co do possedsów to bardziej bym wolał nazwę kultyści chaosu. Czeba będzie zmienić całą rozpiskę warbandu. Zmienić człowieka który rzuca zaklęcia. W cholerę roboty. Na razie wolę się zająć mechaniką i stworzeniem standardowego profilu gangu. Wiem z przemyśleń że odpadnie na pewno undead a necromancer stanie się czymś na wzór hired swordsa - i to cholernie drogiego (ala Pluge Zombi w Necromundzie). Mam jakąś tam wizję żeby cała rzecz toczyła się wokół ludzkich gangów. Więc na rasie ludzkiej na razie bazuję myślowo. hmmmm... nie wiem jak by to było ze skavenami - nie wyobrażam sobie skavena reketera pukającego do drzwi i mówiącego "DAWAJ CEGEIŁKĘ NA RZECZ OTTO KRIGERA ALBO CI CHAŁPĘ SPALĘ KMIOCIE JEDEN!!!" Co do broni to się nie przyczepiam ale to nie jest zrujnowane miasto - wiesz jak to jest u nas. Zadrzyj z policją to ci jaja ogolą jak będą chcieli. Więc żeby nie wzbudzać podejrzeń ludzie chodzą po nocy z nożami i pałkami - a spokojni obywatele już śpią albo są okradani. Reszta to straż miejska która raczej będzie zwracać uwagę na 10 kolesi idących i uzbrojonych jak na trolla. Z widocznośćią pomysł mi się cholernie podoba - i mam już jak ograniczyć broń strzelecką. :) nie będzie jaj że zanim podbiegne to Marienburczycy mnie  :wall: wystrzelają.  :wall:

Z kasą to jeszcze zobaczymy jak będzie. Najpierw czeba myśleć. Jak to mawiają burza mózgów i każdy pomysł jest dobry. Na pewno u każdego gangu na wyposażeniu nie będzie maga. To nie free war - to miasto i w którym obywatele płacą podatki za spokój.

Jak by się wam podobały nazwy w gangu??? :
x1 Reketer
x2 Ochroniaż
x4 Oprychy

Miecze i pistolety są dostępne ale mało co kogo stać a szczególnie drobnych rzezimieszków na takie sprzęty. Na pewno tego typu zabawki będzie posiadał herszt ale reszta... Jakoś powątpiewam. To tak jak u nas - Szef ma klamkę a sterydy baseballeee.
o wszystko jak zwykle zakrawa na pożądną nekrofilię, doktorze Watson, a nie na badania o życiu i śmierci.

Offline drachenfeles

Stad in der nacht
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 11, 2004, 08:02:30 am »
Tak, gangi wymuszające haracz, czy krojące przechodzących to fajny pomysł. Uważam, że powinny być w 99% ludzkie, czytałem gdzieś opis "pasta nostra" czyli tileańskiej mafii piszą tam mniędzy innymi o rodzinie halflingów, która do mokrej roboty zatrudnia ogry... w imperium by to nie przeszło, ale same filie tamtejszych mafii znacznie wzbogaciłyby klimat. Jeśli chodzi o uzbrojenie to też jestem za zniesieniem mieczy dwuręcznych i innych rzucających się w oczy przedmiotów masowej zagłady. Kastet, pałka, miecz, czy toporek jeszcze przejdzie - mieszkańcy miast starego świata chodzą uzbrojeni po ulicach, fakt, że wiekszość ogranicza się do czegoś, co łatwo schować i nie będzie przeszkadzało, gdy zwiewa się po dachu. Jeśli chodzi o struszuf prafa proponuję rozwiązanie typu możliwość jednorazowej łapówki, np dziś idziemy sklepać tamtych i chcemy mieć spokuj, oraz przenieść nieco cięższego sprzętu (kusze, topory do rozwalania drzwi) dlatego pan kapitan dostanie w  zamian za sprzyjające ustawienie patroli powiedzmy...
a jak nie i niesiemy podejżane narzędzia to możnaby wykminić jakąś zabawną tabelkę, z której dowiemy się czy nas przyuważyli czy nie.

Ogólny profil bandy mi się podoba, jeden doświadczony reteker, dwóch - trzech wstajemniczonych w sprawę silnorękich, a reszta to oprychy.
Podział na bandy mógłby się nie tyle opierać na wyboerz konkretnej rasy (bo to ludzie będą) tylko na wyborze gangu zajmującego się konkretną dziedziną przestępczej działalności, jedni będą mieli prostytucję, inni hazard, inni narkotyki, jeszcze inni będą zajmowali się przemytem jako takim... może byc tego wiele i tu wchodzą w grę siedziby i rejony miasta domyślnie zajmowane przez gang nastawiony na konkretną działalność, będą to doki, centrum nocnej rozrywki itd.

Graliście w mafię na PC? tam jest to w przybliżeniu pokazane, może nie do końca o taki klimat mi chodzi ale ten z mafii jest niezły na początek.

Offline wedge

Stad in der nacht
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 12, 2004, 01:52:05 pm »
Nie wiem czy to się przyda ale...

Jeżeli gangi, walki uliczne, ciemne interesy, to i załatwianie spraw w umówionych miejscach... takie grupy wystawiają po najsilniejszym herosie, którzy załatwiają sprawy w ringu ;)  coś a'la arena walk...

Akcja któregoś ze scenariuszy albo jeszcze lepiej, siedziba jednego z gangów może być w kanałach, tak więc można do gry wprowadzić skaveny (jako przeciwnika, którego możemy spotkać w czasie rozgrywki nie jako samodzielną bande)
tone and Steel

Offline Werter Goethe

Stad in der nacht
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 12, 2004, 10:40:57 pm »
Hmmmm... walka na umówionym terenie ma sens a zdrugiej strony nie. Tak czynią ludzie honmoru a ludzie żyjący z dziwek, drugów, haraczy napadów i kradzieży chyba do takich nie należą. Po 2 walka była by krótka ale może być jakaś formą w którą dało by się wcisnąć walkę uczciwą. Czy kolesie z pruszkowa i wołomina lali się po pyskach na ringu? nie. Walili z kałachów jak ci 2 byli w restauracji. Zaskoczenie to połowa wygranej jak mawiają. Czeba wiedzieć tylko czy wart. Ten błąd popełniają najczęśćiej orki :D.

Co do skavenów to 3emu nie. ale jest też małe ale. Powiedzmy że któryś warband poprosi o wsparcie skavenów? Musieli by być naprawdę szaleni sprzymierzając się z istotami chaosu. Bo nimi w istocie są skaveni. Po 2 - czego zażądali by od nich skaveni? To świetny pomysł na grę z udziałem Władcy Cienia czyli Mordheimowego MG. Pomysł mi się podoba. Dzięki wedge.
o wszystko jak zwykle zakrawa na pożądną nekrofilię, doktorze Watson, a nie na badania o życiu i śmierci.

Offline wedge

Stad in der nacht
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 12, 2004, 10:55:46 pm »
Na ten pomysł w sumie sam się nakierowałeś, Wertr :)  Udział w grze Mrdkowego MG to rzeczywiście jest niezły pomysł, ale problem może być ze znalezieniem osobnika który będzie ów rolę odgrywał, choć w grupie maniaków to nie będzie problem.

Otoczka fabularna staje się ostatnio dla mnie istotą gry w Mordheim. Zdrowe naparzanie, bitka dla samej bitki już mi się przejada. A żeby wprowadzić więcej elemetów fabularnych do gry, rzeczywiście czasami potrzebna jest dodatkowa osoba które podejmie się roli MG...
tone and Steel

Offline drachenfeles

Stad in der nacht
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 13, 2004, 12:39:24 am »
bitewniak z MG to by było coś, kiedyś wymysliłem coś takiego, ale nigdy niz skończyłem. Ogólnie wyglądało to tak, że mamy miasto podzielone na sektory. Kazdy gracz ma swoją mapke i na niej zaznacza, co chce zrobic, gdzie kogo wysłać itd. Taką samą mapke ma przeciwnik, ale wgląd w obie ma tylko MG. W ten sposób gracze będą musieli ostro główkować, jakby tu podzielić siły, bo może się okazać, że gdy radosnie zdzierali haracze w porcie, na ich burdele zrobił wjazd kto inny.
Co wy na to?

Offline wedge

Stad in der nacht
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 13, 2004, 08:09:35 am »
Nie uwierzysz, ale niedawno pracowałem z kolegami nad bardzo podobnym pomysłem... :) Również mieliśmy mape Mordheimu podzieloną na sektory itd. Niestety cały pomysł poległ w gruzach... :(
Osobiście taką inicjatywe uwarzam za bardzo dobrą, ale wiąże się ona z wieloma piętrzącymi się problemami. Powiem tak... przy takim prowadzeniu rozgrywki MG ma cholernie dużo roboty i to on najwięcej gra (przynajmniej tak to wyglądało u mnie)
tone and Steel

Offline Werter Goethe

Stad in der nacht
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 14, 2004, 10:09:08 am »
Pomysł z Mistrzem gry jest całkiem niezły ale tylko w przypadku gry na 3 lub więcej graczy. To samo sugerują w Mordheimie na końcu txtu ze strony 170. Dobra - mam da pracy na 14 więc szybko streszcze przemyślenia z poprzednich 2 dni.

1 - wypada masa broni - nie po3ebujemy 2 ręczniaków (thx drachu)
2 - Strażnicy miejscy powstaną na 100% w składzie = 1xsierżant 4/6x Strażnicy miejscy uzbrijeni w halabardy.
3 - w nowych broniach chce mieć bomby zapalające i kastety i broń improwizowaną.
4 - 3eba wymyślić nowe umiejętności takie jak walka 2 broniami. Skończą się 2 ataki za dagger za free. 1 sztylet nie będzie darmowy.
5 - nie wiem czy robić ceny kompatybilene z mordheimem ale na razie się tym nie przejmuje.
6 - Na pewno odpadnie 50% ekwipunku i na miejsce takich rzeczy jak Mordheim map też czeba coś wymyślić nowego.
7 - połowę pomysłów odrzucamy - chcę żeby ta gra miała więcej z RPG niż ze startegi i tabelek. Czy tam są dziwki a jak tak to ile i co się wieczorami z nimi działo. Taki był Warhammer Quest i naprawdę - 2 pierwsze scenariusze przeszliśmy w 3 godziny a zanim sprawdziliśmy co się dzieje między podróżą do miasta i na 3 wyprawę mineło 5 godzin!!!
8 - Każdy w naszym gangu jest herosem a co za tym idzie bohaterowie nie będą tak szybko ginąć. Raczej będą cholernie okaleczni ale żadko się będzie zdażało żeby ktoś pływał. Więc i haracz musi być mniejszy bo nie będzie ubytków do zapełnienia jak u Henchmentów. To też 3eba wziąść pod uwagę.

Jak wróce z pracy to może też coś wpiszę. NA razie tłumaczę tabelkę Ran na polski. Tam też 3eba trochę pozmieniać.
7 -
o wszystko jak zwykle zakrawa na pożądną nekrofilię, doktorze Watson, a nie na badania o życiu i śmierci.