Mae govannen!!!
Ja gram sojuszem Gondoru i Elfów. Gondor to naprawdę bardzo dobra armia. Zawsze jak gram piechotą z Minas Tirith na polu bitwy kojarzy mi się z armią rzymską. Rzeczywiście, ta piechota doskoane zatrzymuje wroga i potrafi nieźle walczyć. Doskonale nadaje sie np. do zablokowania przejścia w twierdzy, w mieście itp. Choć może mieć małe problemy jeśli wroga jest kupa. W ostatniej bitwie musiałem zdecydować; Elfy z dwurakami+łuk czy piechota z Białego Miasta. Wybrałem Elfy i... porażka. Wrogów było ok. 4 razy więcej, większość gobliny, mniej orków i trochę uruk-hai, Saruman i konny Nazgul. Jedyne co udało mi się Elfami to ostrzał; 13 wrogów poległo, ja miałem do dyspozycji 20 elfów, Haldira, Isildura, Elendila. Mój sojusznik 24 rohańczyków, 3 konnych rohan royal guard, Theodena, Gandalfa i Eomera.
Te siły nie powstrzymały jednak wroga. Wracając do Elfów; elfy są dobre w ostrzale ale gdy wrogów jest zbyt dużo to nie poradzą sobie. W następnej bitwie wezme Gondor i trochę Elfów. Taka kombinacja może pomoże....