Dużo wątków się pojawiło od ostatniego razu, postaram się w punktach odnieść do nich. Być może przez to że używałem czasem skrótów myślowych, źle zostałem zrozumiany lub odebrany.
1. @Death nie wypowiadam się na temat zawartej w historii fabuły, jakości scenariusza, a także nie ustosunkowuję się do jakości graficznej. Uważam, że byłoby z mojej strony nadużyciem gdybym to zrobił, wyrażam wyłącznie swoje obawy związane z odbiorem komiksu, ze względu na anty-neobanderowskie strony na końcu komiksu. Jeśli chodzi o zawartość tych stron to ich opis można znaleźć w wypowiedziach użytkownika StrefaKomiksu.
2. @Peta szkoda, że wydawca nie potrafi dostrzec tego co ty,
3. @SK nie wypowiadam się nigdzie negatywnie na temat komiksów SK, ba byłem wiernym czytelnikiem Magazynu Fantastycznego, nie rozumiem więc tego zarzutu o krytykowaniu komiksów SK. Nigdy i nigdzie również nie atakowałem samego wydawnictwa ani autora tego komiksu.
4. @SK nie polemizuje z zawartością komiksu - jeśli chodzi o treść historyczną. Wierzę, że historia w komiksie przedstawiona jest obiektywnie, zgodnie z prawdą historyczną i że można w niej odnaleźć zarówno akcenty pokazujące Ukraińców i inne nacje w czasie tych wydarzeń z dobrej i złej strony. Mam również nadzieję, że czytelnik potrafi sam po przeczytaniu tego komiksu ocenić wagę, rozmiar, a także zabarwienie przedstawionych w komiksie sytuacji. Jak zapewne zauważyłeś w moich wypowiedziach nie odnoszę się do treści historycznej komiksu, poza ogólnie znanymi faktami jak na przykład ten, że dotyczy on rzezi na Wołyniu.
5. @SK co do zarzutu tego, że komiks może zostać odebrany jako anty-ukraiński, chciałbym podeprzeć się tutaj twoją własną wypowiedzią na tym forum do Jarosława, którego można śmiało uznać za osobę, która sprzyja wydawnictwu, a także pozycji 'Smert Lachom', a która to wypowiedź sugeruje nawiązanie do recenzji Jaroslawa cytuję :
"jeśli chodzi o samą jej końcówkę, to ten komiks nie jest anty-ukraiński, on jest tylko anty-neobanderowski."
Wydaje się, że ta wypowiedź nosi znamiona sprostowania, czy też chęci naprowadzenia Jarosława na właściwy odbiór ostatnich stron. Czy tak trudno wyobrazić sobie, że osoby, które kupiły ten komiks również odbiorą go jako anty-ukraiński ale nie będą miały możliwości podeprzeć się twoim sprostowaniem, które jest na tym forum. Natomiast mogą zasugerować się tym co pisze Jarosław w swojej recenzji. Jeśli się mylę to myślę, że Jarosław mnie sprostuje tutaj. Z przyjemnością również przeczytałbym jego recenzje.
6 @ SK upolitycznienie komiksu - tutaj znowu muszę podeprzeć się twoją wypowiedzią cytuję :
"Pokazałem tylko, jak Juszczenko czyta dekret o nadaniu Banderze miana bohatera Ukrainy, jak przedstawiciele naszej klasy politycznej (różnych, wrogich sobie opcji) na Majdanie wykrzykują "Sława Ukrainie" oraz przemówienie ambasador Ukrainy przy ONZ.".
W związku z twoimi słowami, moim zdaniem komiks przestał być tylko historycznym w swoim wymiarze poprzez wzmiankowane zamieszczone strony na końcu komiksu, a nawiązujące do działań politycznych, osób związanych z polityką, różnych obozów jak piszesz. Dlatego ostatnie strony według mnie jest to swego rodzaju manifest polityczny, bo też jak sam piszesz są to strony anty-neobanderowskie, czyli wyraźnie nacechowane takimi, a nie innymi poglądami autorami, poglądami, które nie dotyczą ceny jabłek na targu ale dotyczą kwestii politycznych. Jednego czego mogę się mylić to to czy są to poglądy autora, bo autora osobiście nie znam. Chciałbym również zwrócić twoją uwagę na wypowiedź Jarosława cytuję:
"Moim skromnym zdaniem, ukazanie, że na Majdanie pojawiały się hasła banderowskie i takie same flagi jest jak najbardziej słuszne. Mnyie najbardziej zakuł w oczy jeden kadr, na którym uczestnik Majdanu w myślach wykrzykuje "smert lachom". To już moim zdaniem nawet nie sugerowanie, a pisanie wprost, że Majdan od początku był nastawiony przeciw Polakom. Według mnie lepiej było zakończyć ten komiks bez tych dwóch stron, choć oczywiście trafiają do mnie argumenty Roberta."
Żeby pozostać obiektywnym jak pokazuje przykład Nawimara cytuję:
"ja ten fragment odebrałem jako dziejową konsekwencje błędnego doboru autorytetów który rzeczywiście ma miejsce. Przecież Ukraińcy mieli też Petlurę czy nawet Skoropadskiego, którzy nie wpadli na pomysł przeprowadzenia czystki etnicznej. A mimo to wciąż hołubi się ludobójce Banderę. Czy w obliczu faktów mamy milczeć?"
- czyli odbiór wzmiankownaych stron jest różny w przypadku innych osób. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że ludzie będą ten komiks odbierać zarówno tak jak Jarosław jak i Nawimar. W związku z tym można sobie zadać pytanie jaka była intencja autora dodawania takich stron na końcu i czy może nie trzeba by jeszcze odpowiednim komentarzem tych stron opatrzyć.
7 @SK Dlaczego w ten sposób zbudowany komiks budzi moje obawy? Chciałbym w tym miejscu nawiązać do pewnych zachowań i tendencji, które można zaobserwować w życiu publicznym,a które każdy może sprawdzić empirycznie, a mianowicie na przykład do tego jak ważne w polityce jest mieć ostatnie słowo, tj odezwać się jako ostatni w przypadku debaty czy programu publicystycznego, czy na przykład w jaki sposób sprzedawane są wiadomości w dziennikach telewizyjnych gdzie jedne wiadomości przykrywa się drugimi, lub wprowadza się szum medialny, czy wreszcie z podobnym mechanizmem mamy do czynienia w reklamie gdzie to ostatnia reklama zostaje w głowie odbiorcy na dłużej czy też do struktur felietonów, esejów czy recenzji gdzie ostatnie słowo odgrywa niebagatelną rolę. W związku z czym moje obawy wynikają z takiej, a nie innej struktury komiksu 'Smert Lachom' i po pierwsze o ile po przeczytaniu komiksu uważny odbiorca może wciąż dobrze pamiętać komiks to po jakimś czasie same szczegóły historii mogą zostać zatarte za to przekaz zaproponowany w komiksie, a związany z chronologia wydarzeń, wydaje się na tyle prosty, że może zostać dobrze zapamiętany, i przełożony wg prostego schematu Śmierć Polaków=Bandera czyli Juszczenko=Neobanderyzm=Śmierć Polaków, a po drugie nieuważny czytelnik, może wprost wysnuć takie wnioski, że wciąż nienawiść do Polaków jest aktualna, skoro czczą Banderę jako bohatera. Zdaję sobie sprawę, że dużo osób w ten sposób nie odbierze tego komiksu ale wydawca nie ma wpływu na to kto kupuje jego komiksy, a wariatów czy fanatyków nie brakuje i jak pokazuje historia, znajdą się również wśród normalnych ludzi.
8 @SK chcąc uniknąć posądzenia o pisaniu dyrdy**ł lub głupot, chciałem nadmienić, że ustosunkowuję się tylko do wypowiedzi zawartych na tym forum lub recenzji, lub wiedzy ogólnie dostępnej. Ze swojej strony uważam, że temat można uznać za zakończony i mam nadzieję, że zostanę właściwie zrozumiany jako osoba wyrażająca obawę, a nie krytykująca komiks.
PS. Życzę powodzenia nad pracą dotycząca Zakonu Krzyżackiego