Ja napisałem:
Na jednym z forum napisałeś, że akceptujesz sytuację, w której własnym sumptem wydajesz komiks w kilkuset egzemplarzach, który nastepnie sprzedajesz przez kilka lat, a za jedyną satysfakcje wystarcza ci fakt docenienia przez grupkę ludzi
Tylko ta część zdania dotyczy Ciebie. Reszta dotyczy owej grupy.
aha,
niestety nadal bardzo swobodnie "cytujesz"
nie ja wydaje tylko sa wydawane (choc czasami zdarza mi sie wydac cos samemu).
ponadto tekst o "Sztuce" jest z Twojej strony rownie napietnowany naditerpretacja (co podobno jest moim problemem), wiec wydaje mi sie, ze sprowadzasz swoje argumenty do poziomu kotla przyganiajacemu garnkowi
poniewaz jednak obiecalem dzisiaj rano na Wraku skonczyc z moim "forumowym czepialstwem", pozwole sobie zakonczyc dyskusje w tym miejscu.
powodzenia zycze, sukcesow wydawniczych, weny tworczej i docenienia ze strony czytelnikow, niezaleznie od tego czy sa czy nie sa "przecietni".
z mojej strony EOT.