Autor Wątek: między słowami  (Przeczytany 5294 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline freshmaker

między słowami
« dnia: Luty 22, 2004, 11:02:53 am »
co sadzicie o tym filmie? uwazam ze ciekawy i niebanalny. bill murray gra wyjatkowo smutnego wesolka tym razem. banalna historia opowiedziana w niebanalny sposob.
zastanawiam sie tylko jak ten film zostanie odebrany przez japonczykow. a nominacja do oskara? film jest dobry, ale chyba nie oskarowy.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline Snail Mob

między słowami
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 22, 2004, 12:30:13 pm »
Bez wątpienia jeden z najlepszych filmów ubiegłego roku.
Bardzo melancholijny, subtelny i zabawny.

Jeśli chodzi o Oscary to Bill Murray (jest faworytem krytyków) i Sofia Coppola powinni odebrać statuetkę.

Gilbaert

  • Gość
między słowami
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 31, 2004, 10:16:45 pm »
Film bardzo przyjemny.
Jak zwykle świetnie (choć tym razem tylko krótka rola) wypadł Giovanni Ribisi.
ta dziewczyna co grała główną rolę a ja nie wiem jak się nazywa - tez bardzo fajnie i ma dużo uroku :)
Bill Murray - klasa sama w sobie
fajna muzyka, ciepły humor, troszkę zadumy nad człowiekiem i światem
no i niezłym patentem bylo pokazanie takich ekstremów jak japoński salon gier czy karaoke...
pzdr

Offline Kormak

między słowami
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 01, 2004, 03:48:49 pm »
Świetny, świetny, świetny, świetny!
Znakomite aktorstwo. Oszczędne, ale za to pełne wyrazu. Brak Oscara dla Murraya to skandal. A i Scarlett Johannson wspaniała. Przyjemnie było patrzeć, jak ta dwójka gra ze sobą, niesamowita chemia.


A Giovanni Ribisi już chyba zawsze będzie grał postacie wyglądające jakby dopiero co przyćpały i nie wiedzą gdzie się znajdują :D

Gilbaert

  • Gość
między słowami
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 01, 2004, 08:25:35 pm »
Cytuj
A Giovanni Ribisi już chyba zawsze będzie grał postacie wyglądające jakby dopiero co przyćpały i nie wiedzą gdzie się znajdują

Albo świrów - to chyba ta gęba i niepozorna postura :)
pzdr

Offline Dinki

między słowami
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 01, 2004, 09:27:39 pm »
Bardzo dobry film.
Miło i przyjemnie się ogląda, czuje się "promieniowanie" tego filmu  :)
Mi się najbardziej podobała smutna mina Billa Murray'a , ale według mnie na oskara nie zasługuje....jeszcze:).
No i oczywiście...Japonia rządzi. :D

Offline Kormak

między słowami
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 01, 2004, 10:09:52 pm »
Murray zasluzyl na Oscara juz za "Dzien Swistaka". Jak nie za "Miedzy Slowami", to za co?

Offline Josef Knecht

między słowami
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 02, 2004, 05:08:35 pm »
Nie wiem czy warto powiedziec wiecej niz to ze jest on subtelny i piękny

Wieksze słowa zabija tylko film i jego wartosc 'pomiedzy slowami' znajdujaca się, a wiec

. . . . . .
 
. . . . . .

. . . . . .

Bez herezji mili państwo : )
Świeżo upieczony fan wilków :)

Offline ariel97

między słowami
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 19, 2004, 09:55:24 pm »
Film zrobił na mnie wrażenie !
Główni bohaterowie zauroczyli mnie na maxa !

W scenie z "lwaniem pończoch" ubawiłem się wyśmienicie :)

Postać głupiutkiej blondynki w wykonaniu Anny Faris,
(dobry wybór aktorki, która miała swoje 5 minut w tym pięknym filmie).

Offline Ibrahim Ibn Erales

między słowami
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 19, 2004, 10:50:36 pm »
Film bardzo, bardzo ładny.
Sporo stonowanego humoru i prześliczne zdjęcia Tokio...
Naprawde warto...
 good friend will come and bail you out of jail... but a true friend will be sitting next to you saying "Damn.... that was fun!"

Offline login

między słowami
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 20, 2004, 03:05:30 pm »
ja filmu nie widziałem, słyszałem jednak, że nie byle kto, bo John Hurt (w końcu to jemu pierwszemu wsykoczył z brzucha obcy) powiedział, że jeśli "MS" dostanie oscara, to on opuszcza akademię(nie wiem, czy już to zrobił). Twierdził, że to 'gniot', film płaski i właściwie o niczym. Powtarzam, nie widziałem, jednak, budzi dość różne reakcje. Co Wy na to?
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton

Offline Josef Knecht

między słowami
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 20, 2004, 04:20:19 pm »
Zamiast przytaczać zasłyszane wypowiedzi, tylko dlatego ze zawieraja opinię odmienną od tych tutaj Loginie,  proponuje obejrzec ten film

Cytuj
John Hurt (w końcu to jemu pierwszemu wsykoczył z burzcha obcy)


A co mnie obchodzi John Hurt i jego płomienny protest ?

p.s. Ciekawy jestem niesamowicie, który film  ten pan uwazal za oscarowy spośród nominowanych, to też mógłbys zasłyszec  :roll:
Świeżo upieczony fan wilków :)

Offline Ibrahim Ibn Erales

między słowami
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 20, 2004, 09:05:22 pm »
Filmy o niczym tez moga być piękne...
Przy czym ja akurat rzucałbym się na to, ze jedenaście oskarków daje się takiemu koszmarnemu gniotowi jak LOTR...

Cóż sa ludzie i taborety. Ja ze sojej strony mogę 'lost in translation' szczerze polecić zaś panu Hurtowi pożyczyć wesołego obcego z brzóha.
 good friend will come and bail you out of jail... but a true friend will be sitting next to you saying "Damn.... that was fun!"

Offline login

między słowami
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 22, 2004, 09:28:48 am »
słysząc takie peany nie pozostaje mi nic innego, jak obejrzeć ten film.
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton

Offline Josef Knecht

między słowami
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 22, 2004, 12:10:58 pm »
To miłe z Twojej strony
Świeżo upieczony fan wilków :)