Autor Wątek: KOSMICZNY SPUST  (Przeczytany 2274 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bujalex

KOSMICZNY SPUST
« dnia: Maj 10, 2004, 05:48:18 am »
No tak, już po lekturze...jednak głównie prywatna jazda Wilsona, ale dziełko wyśmienite-powinno być obowiązkowe w szkołach...oby tylko nie popadać w paranoję, bo to niebezpieczna książka ;}

no i 23...
czasami Ci od kablowej mieszają kanały bez wiedzy odbiorców - u mnie też tak się stało ostanio - wszedłem więc na kanał 23 - i co widzę - śnieg widzę - to nie ściema - jeden jedyny z 30 kanałów śnieżył i to właśnie ten - dla miłośników Psychick TV czysty dowód na istnienie sygnałów z Kosmosu...

proszę o dowolne głosy jeśli ktoś czytał...
Przehandlowaliśmy naszą dziejową, partnerską rolę w dramacie żywego umysłu planety, torując sobie drogę w historii pobojowiskami i neurozami.  (Terence McKenna)

Offline Kormak

KOSMICZNY SPUST
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 10, 2004, 12:39:09 pm »
Ja skończyłem kilka dni temu, znakomita książka! Dziś albo jutro wrzucę recenzję na Gildię Tajemnic.

A na Teleporcie planuję pokazać film dokumentalny o Wilsonie pt. "Maybe Logic" - planuję, nie wiem co z tego wyjdzie.

Offline bujalex

KOSMICZNY SPUST
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 11, 2004, 09:33:30 am »
Trudno porównywać film do książki - nie da się - inne formy wyrazu, ale biorąc pod uwagę kryterium subiektywnego odbioru - to mnie książka powaliła a nie film o Wilsonie, w sumie zabawny dosyć...
Przehandlowaliśmy naszą dziejową, partnerską rolę w dramacie żywego umysłu planety, torując sobie drogę w historii pobojowiskami i neurozami.  (Terence McKenna)

Offline bujalex

KOSMICZNY SPUST
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 13, 2004, 08:44:35 pm »
przypomniałem sobie - film przetłumaczył niejaki...Conradino
Przehandlowaliśmy naszą dziejową, partnerską rolę w dramacie żywego umysłu planety, torując sobie drogę w historii pobojowiskami i neurozami.  (Terence McKenna)

Offline Kormak

KOSMICZNY SPUST
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 13, 2004, 10:34:49 pm »
Conradino Beb :D Wiem, Darek M. napisał mi, że to właśnie on robił tłumaczenie (ponoć nienajlepsze :D ). Conradino obiecał, że mi je podeśle.

 

anything