Dołączę do jatki. :P
LP ma kilka odkrywczych kawałków,ale reszta opiera się głównie na nap.. uderzaniu w gitary,gdzie jeden kawałek nie różni się od innego..Tak zresztą wygląda cała fala "nowego metalu".Nawet metallice się takie rzeczy coraz częściej zdarzają..
cieszyć się należy,że experymentują,mieszając różne gatunki,mimo to jednak odwalają dużo komercyjnej roboty..Chciałbym przypomnieć wszystkim,którzy rzucają się na LP(za elektronikę w muzie),że Marlin M. oraz takie np:Child of Bodom też elektryfikują i to nieźle..
PS:ODrzuca mnie fakt,że wyglądają jak boysband,więc staram się słuchać LP,ale nie oglądać... :giggle:
PS2: Faktem jest,że In the end jest świetne