Było dokładnie jak pisze Rork - wśród nowości, komiksów w idealnym stanie upychano mi w każdym zamówieniu takie bure tomisko "Żywych trupów", a ostatnio z porozwalanymi, rozdwojonymi wręcz narożnikami okładek, kartki u góry pożółkłe, powyginane w czytelniczym zapale (niestety nie moim)...
Też uważałam się za stałego klienta Incala, ale jak widać, są równi i równiejsi, o znanych nazwiskach, którym się nie robi takich numerów, choć osobiście posiadam kolekcję komiksów z tzw. wyższej półki na całą szafę, zbieraną latami. Pozostał tylko niesmak, bardzo mieszane uczucia, bo dotąd Incal w ogóle mi nie odpowiedział na zgłoszony problem.
No cóż, wyglada na to, że Gildia (u niej też zamawiam od czasu do czasu) przejmie moje następne zamówienia. Ale ostrzegam przed kupowaniem "Żywych trupów" u Incala.
Ramirez82 faktycznie supernamiary na pozostałą część serii, wielkie dzięki!
Edit: Właśnie Incal odezwał się i przyjął reklamację.