Czy ktoś z Was "odebrał jakieś sygnały" (np. maile, zamowienia, etc.) z Literackiej po 4 grudnia? Moje zamowienie sie "przytkało" - niby gotowe do wysylki od czwartego, ale jakos nie wysylają i, co wiecej, przestali odpowiadac na maile. Pytam, bo dobry człowiek jestem i nie chce im tak od razu walic po łbie straszliwymi ustawami, tym bardziej, że własciciel jawil mi sie jako czlowiek w porzadku.