Dzień dobry,
to moja pierwsza wizyta na forum, więc zacznę od paru słów o sobie. Jestem z pokolenia TM-Semic. Czytałem wtedy głównie spidera plus x-men, mega marvel, sporadycznie DC. Skończyłem przygodę z komiksami po historii Maximum Carnage. Dawna miłość obudziła się przy pierwszym tomie WKKM. Od tamtej pory odkryłem komiksy inne niż superhero (te już właściwie sobie odpuściłem).
Czytam forum od jakiegoś czasu, m.in. ten wątek i się zastanawiam, czy ja jestem mega szczęśliwcem, czy reszta z Was ma strasznego pecha? Od prawie 2 lat zamawiam komiksy (średnio 2 razy w miesiącu) i nigdy nie otrzymałem uszkodzonego egzemplarza. Najwięcej komiksów dostałem z Hachette, Literackiej i Multiversum i nigdy nie miałem uwag dot. pakowania. Żadne opakowanie nie było uszkodzone. Żaden cyrklowiec czy inny maniak nie znęcał się nad moimi przesyłkami. Dodam, że tam gdzie mogę wybieram paczkomat, w przeciwnym razie zwykłą pocztę. Mam uczulenie na kurierów.
Mam nadzieję, że właśnie nie zapeszyłem.