Dzisiaj przyszła do mnie paczka z nieprzeczytane.pl. Mimo prośby o bezpieczne zapakowanie komiksów, zostały przesłane w standardowym kartonie do pakowania książek. Po rozpakowaniu okazało się, że jeden komiks (Spust), ma lekko roztarganą okładkę. Co prawda wyglądało to na uszkodzenie przed pakowaniem, ale mniejsza o to. Wchodzę na stronę, czytam o procedurze reklamacji, czyli: spakować książkę, dołożyć fakturę i wysłać na własny koszt. Ok, ale postanowiłem jeszcze zadzwonić. Na infolinii odebrał miły Pan, poprosił o numer zamówienia i tytuł (powiedziałem Spust, bez podtytułu:), a on do mnie, że za 2-3 dni przyjedzie do mnie kurier z nowym egzemplarzem i odbierze uszkodzony komiks, tylko, żebym go spakował. Nic więcej, żadnych papierków, zdjęć, podpisów itp.
Powiem Wam, że bardzo pozytywne zaskoczenie i profesjonalne podejście do sprawy. Nieprzeczytane.pl ma u mnie bardzo duży plus.