Gdzie kupować komiksy?

[VooDoo79]

Do mnie z gildii przyszedł 3 mies. temu jeden komiks w stanie "tragicznym", poplamiony, powyginana okładka jak go zobaczyłem to się przeraziłem i nie dowierzałem że coś takiego można wysłać jako nowe. Na szczęście odesłałem i dostałem nówke, oczywiście przeprosiny itp. Ale niesmak pozostał.....

[weiter]

Swoje pierwsze zamówienie w Sklepie Gildii złożyłem w 2007 roku.
Komiksy przyszły w kartonie bez folii bąbelkowej.
Nie były uszkodzone, ale zdarzenie to zniechęciło mnie do zakupów na prawie dwa lata.
Od 2009 kupuje w Sklepie Gildii w miarę regularnie. Do dziś złożyłem 62 zamówienia.
Do momentu zmiany właściciela wszystko było ok.
Nawet jak były jakieś pomyłki w zamówieniu, reklamacje były załatwiane bardzo sprawnie.
Po zmianie właściciela, pierwsze zamówienie dostałem bez folii bąbelkowej.
Gdyby został wprowadzony taki standard, pewnie już bym zrezygnował z zakupów w tym sklepie.
Na chwilę obecną, był to incydent który już się nie powtórzył.
Komiksy otrzymuję zawsze w stanie bdb, ale muszę zaznaczyć, że kupuje u nich głównie nowości.
Współczuję osobom, które dostają nowe komiksy już uszkodzone.

[KukiOktopus]

Komiksy otrzymuję zawsze w stanie bdb, ale muszę zaznaczyć, że kupuje u nich głównie nowości.

Pomijając wyprzedaże, ja też kupuję w Gildii głównie nowości i właśnie z tych nowości ostatnio dostałem w 2 odrębnych zamówieniach walniętego "Valeriana", walniętego "Yansa 2", poobgryzanego "WKKM Astonishing Thora " oraz "Adventure Time" z odchdzocą płatami folią laminującą okładkę.

Nawet jak były jakieś pomyłki w zamówieniu, reklamacje były załatwiane bardzo sprawnie.

Sprawnie, to znaczy jak? Czy tak jak ma to miejsce w innych, znacznie tańszych sklepach (np. w Arosie) przychodził kurier i odbierał wadliwe zamówienie i zostawiał prawidłowe, czy też może po prostu musiałeś dy*ać na pocztę lub ew. fatygować się bezpośrednio do sklepu Gildii?  Bo jak dla mnie, "sprawnie" załatwiana reklamacja to jest tylko wtedy, jeśli odbywa się w "formie doręczenia" takiej, jak zamawiałem oryginalne zamówienie. Czyli jesli zamawiałem dostawę kurierem, to znaczy, że, po pierwsze, zalezy mi na krótkim czasie doręczenia przesyłki, a, po drugie, nie mogę, nie mam czasu lub po prostu nie chce mi się chodzić po pocztach, gildiach, paczkomatach lub gdziekolwiek indziej, tylko chce dostać komiksy, za które zapłaciłem, czyli de facto moje komiksy pod nos do domu bez żadnego chodzenia.

Dopóki taka "kurierowa" forma realizowania reklamacji nie zostanie wprowadzona do standardu procedury reklamacyjnej Sklepu Gildii, cały czas będę uważał, że procedura ta nie jest sprawna, a wrecz przeciwnie, że jest niesprawna i ma na celu zniechęcenie klienta do składania reklamacji. Jak dla mnie, "słodkie słówka", które otrzymuję w majlach będących odpowiedzią na moje maile reklamacyjne z Gildii są niewystarczające, bo po nich i tak jak na razie zawsze muszę dy*ać na pocztę.

[starcek]

W Liderii pakuja bez folii, do kartonu i tyle, ale jak na razie nic nie bylo uszkodzone - a ceny potrafią mieć mega konkurecyjne.

[weiter]

Sprawnie, to znaczy jak?

Wyglądało to tak, że dostałem na meila etykietę adresową którą sobie wydrukowałem, a paczkę  sam dostarczyłem do siedziby firmy kurierskiej.
Powiem szczerze, że nawet nie pytałem czy mogę sobie zamówić kuriera, aby odebrał paczkę osobiście,
ponieważ siedzibę UPS mam po drodze do pracy i na dostarczenie tej paczki zmarnowałem raptem trzy minuty.
Przesyłkę zwrotną miałem dwa dni później.
Zgadzam się z Tobą, że gdybym miał wyrabiać kilometry autem tylko po to, żeby nadać paczkę,
albo miałbym stać w kolejce na poczcie z pół godziny, nie byłbym tak zadowolony.

[Itachi]

Pomijając wyprzedaże, ja też kupuję w Gildii głównie nowości i właśnie z tych nowości ostatnio dostałem w 2 odrębnych zamówieniach walniętego "Valeriana", walniętego "Yansa 2", poobgryzanego "WKKM Astonishing Thora " oraz "Adventure Time" z odchdzocą płatami folią laminującą okładkę.

Naprawdę jestem zaskoczony tym co Napisałeś.

W gildii robię zakupy raz na 2-3 miesiące (w tym częściej), ale są to zazwyczaj paczki z kilkunastoma komiksami, nawet czasami może jeszcze większe. Reklamowałem tylko Mysią Straż, w której podarta była jedna strona. Po rozmowie, Gildia zaproponowała mi dwie opcje, albo wyślą kuriera po uszkodzony egzemplarz, albo sam wyślę komiks, a oni zwrócą pieniążki za wysyłkę. Jako, że miałem i tak wysłać komiks do użytkownika allegro, wybrałem opcję drugą. Po jednym dniu miałem zwrot na koncie, a na drugi listonosz przyniósł nowy egzemplarz. Nigdy nie miałem również problemu, z dodaniem lub rezygnacją jakiegoś komiksu w zamówieniu. Może im czymś podpadłeś?

[KukiOktopus]

Itachi, dzięki za info. Niestety wygląda na to, że masz rację: podpadłem Sklepowi Gildii tym, że za dużo u nich kupowałem. Logiczny wniosek jest taki, że należy u nich kupować najczęściej co najwyżej raz na 2-3 miesiące, bo - jak pokazuje mój przykład - jeśli będzie się kupowało częściej, to będą chcieli się takiego klienta pozbyć. Oczywiście od dzisiaj będę starał się odciążyć Sklep Gildii i będę większość moich komiksowych zakupów dokonywał gdzie indziej, kupując jedynie w Gildii drobnicę.

Tak na marginesie, to miałem już podobny przypadek z innym dużym internetowym sklepem polskim, który nazywał się Vivid (nie mylić z producentem pornosów) i w którym kupowałem tony płyt z muzą. Dlatego zupełnie mnie nie zdziwiło, gdy ten sklep za jakiś czas padł.

[Death]

Przypominam że kupony Allegro trzeba aktywować dziś przed północą.
Można je wykorzystać do 28 grudnia.

[adro]

Kuki
To co przewidujesz rychly upadek sklepu gildii 
pzdr

[KukiOktopus]

Nie, no kurna, ale się wkurzyłem. Normalnie wszyscy mnie nienawidzą, łącznie z żoną, dziecmi i rodzicami (moimi i żony). No to zeby pokazac, ze sie wszyscy myla co do mojej osoby, to chcialem sobie nakupowac pod choinkę omnibusow w Multiversum za jakies 2 tysie i podłozyc pod choinke po kryjomu, ze niby to św. Mikołaj, ktory docenia moja dobroc. Ale akurat dzisiaj skoczyly tam ceny i to niebagatelnie. Jest to zapewne zwiazane ze skokiem kursu dolara, ale nie do konca adekwatnie, bo np. podstawie ceny omni Invisibles w Multiversum wychodzi, że p. Palacz liczy sobie za dolka 529,20 zł/150 $ = 3.528 zł, podczas gdy dziesiejszy kurs NBP wynosi 3.393 zł. Zeby było jeszcze śmieszniej, na stronie Multiversum o przelicznikach dolara aktualne podane jest, że kurs podstawowy A (wg ktorego powienien byc przeliczany m.in. omni Inivisibles) wynosi 3.36. NORMALNIE W GOWIE SIE NIE MIESCI!!!

Zwracam uwage, ze pisze tutaj o cenach okladkowych, a nie o aktualniej znizce 20%, która od tych cen jest dopiero naliczana.

Trudno, wyglada na to, ze moje łatwo zarobione tysie bede musial przekazac w czyjes mniej zachłanne rece.

[maximumcarnage]

Niestety ale takie praktyki na MVM nie są niczym niezwykłym. Mogli chociaż poczekać do końca trwania promocji z naliczaniem nowych cen. A tak to kupiłem omniaka u konkurencji.

[KukiOktopus]

Niestety ale takie praktyki na MVM nie są niczym niezwykłym. Mogli chociaż poczekać do końca trwania promocji z naliczaniem nowych cen. A tak to kupiłem omniaka u konkurencji.

No tak, ale skąd taki naciągany w górę przelicznik? I jak to się ma do treści powołanej strony o przelicznikach?

[maximumcarnage]

No tak, ale skąd taki naciągany w górę przelicznik? I jak to się ma do treści powołanej strony o przelicznikach?

Sam się zastanawiam, nie po raz pierwszy zresztą. Bywało też tak, że była promocja na towar dostępny od ręki, towar się sprzedał, a następnego dnia się pojawiał ale już w normalnej cenie. Jeśli chodzi o promocje na MVM to spieszmy się z nich korzystać, tak szybko odchodzą.

BTW Jak Masz coś do kupienia to zobacz u Pelca. Może ma akurat na stanie, a ceny często lepsze niż na MVM.

[misiokles]

\np. podstawie ceny omni Invisibles w Multiversum wychodzi, że p. Palacz liczy sobie za dolka 529,20 zł/150 $ = 3.528 zł, podczas gdy dziesiejszy kurs NBP wynosi 3.393 zł. Zeby było jeszcze śmieszniej, na stronie Multiversum o przelicznikach dolara aktualne podane jest, że kurs podstawowy A (wg ktorego powienien byc przeliczany m.in. omni Inivisibles) wynosi 3.36.

Gdy płacę przez paypal albo kartą kredytową, to zawsze mnie charge'ują wyżej niż oficjalny kurs dolara. I to by mi się zgadzało. Tu dochodzą pewnie jakieś bankowe opłaty i prowizje za transakcje. Ale głowy nie dam.

[KukiOktopus]

[...] Jak Masz coś do kupienia to zobacz u Pelca. Może ma akurat na stanie, a ceny często lepsze niż na MVM.

Wiem, wiem, p. Pelc jest porządny, stabilny cenowo chłopak. Niestety przed wzmiankowanym overskokiem kursu na MVM, u p. Palacza bylo nawet taniej niz u p. Pelca, nie wspominajac juz nawet o tym, ze wiecej rzeczy. Zwykle jesli chodzi o komiksy w okolicach 300-400 zł nie robi mi 15 zł na sztuce i bardziej sie dla mnie liczy czas i kupowanie wszystkiego co w danej chwili chce za jednym zamachem. Ale jesli do konca promocji MvM nie obnizy swojego overkursu, to pewnie skrobne do p. Pelca i poczekam na sprowadzenie .