Ale jak proponuje się rozwiązanie? Przecież bez sensu jest, aby MVM zmieniało kursy z dnia na dzień. Realnie patrząc najbardziej optymalną opcją wydaje się to, aby robić to w takich terminach jak są dostawy, czyli co 2 tygodnie, choć to też jest ryzyko, bo nie wiadomo, co może stać się przez następne dwa tygodnie. Pewnie szef MVM ma jakiś plan i wg niego działa, w każdym razie jeżeli chodzi o kwestie przelicznika, to jakoś nie czuje się mocno poszkodowany.