Z drugiej strony kupuję więcej komiksów niż mogę przeczytać i wydaję na nie majątek. Co raz częściej zastanawiam się gdzie tu sens. No i dochodzę co raz częściej do wniosku, że powinienem się ograniczyć lub nawet przestać kupować komiksy.
Ja mam identyczne odczucia. Tyle, że słowa wprowadziłem do życia
Na bieżąco kupuję tylko wkkm, a resztę tylko w dwóch przypadkach. Korzystam jak trafi się jakaś większa wyprzedaż, albo okazja na allegro. Kupony mam dwa od miesiąca ich nie wykorzystałem, bo nie wiem na co... Tyle nowości się pojawiło na rynku, że przestałem ogarniać ile trzeba byłoby wydawać w miesiącu, aby kupić to co mnie interesuje. Kiedyś takim Marvel Now jarałbym się jak dziecko gumą do żucia, a teraz nawet nie jestem nim zbytnio zainteresowany. Stąd właśnie pojawił się mój pierwszy post na tej stronie, skąd bierze się ta panika...
Brakuje Wam lektur do czytania?