Ja już kiedyś narzekałem na Merlin. I zarzekałem się, że więcej u nich nie kupię. Ale jak ostatnio zrobili promocję (chyba 30%) to złamałem swoje postanowienie. I oczywiście teraz żałuję. Zamówiłem dwa komiksy, w tym jednego twardookładkowego Batmana. Zostały wysłane po tygodniu, były kiepsko zapakowane, a wspomniany Batman miał porwaną folię, był lekko porysowany, a jak się chwyci jego grzbiet palcami, to tak luźno "chodzi" na boki, jakby był w środku rozklejony. To było chyba 5 moje zamówienie z Merlina i 3 (!!!), w którym któryś z komiksów przyszedł uszkodzony. Ale sam sobie jestem winien, You fool me once, shame on You...