Mam takie zabawne info, że wczoraj anulowali mi zamówienie, bo nie było Ulotnych żyć, a kilka godzin temu zauważyłem, że się pojawiło i jeszcze raz złożyłem to samo zamówienie co wczoraj. I dostałem już 2 maile, w drugim jest napisane, że przystępują do realizacji. Tymczasem Ulotne życia znowu zniknęły ze sklepu. Wczorajsze anulowane było za 168 zł, a dziś te same komiksy w sumie 166 zł... Kolejne etapy tej niesłychanej opowieści płaszcza i szpady, to zapewne drugie anulowanie tego samego zamówienia, lub też - co bardziej prawdopodobne - zrealizowanie z dodatkiem nowych przygód. W drugim przypadku zapłacę, otworzę karton, a tam będą 2 zdewastowane egzemplarze Ulotnych, bo kazano je przysłać do centrali z Empiku w MoDEdiT Wielkich, gdzie pan Mietek Niemyjek zaśmierdział i przeżuł je na amen. Kolejne odcinki niezwykłych przygód Deatha już niedługo. Subskrybuj nasz kanał na Youtube.