@Garf się rozpisuje o błędach w tłumaczeniu Superiora 2 (a czego się po Egmoncie spodziewał?
), a nie pisze o clou numeru.
Czemu nikt do tej pory nie napisał, że dano wszystkie 700 okładek oryginalnych ASM (#400 Death in Family - uwielbiam)?? Przecież to kozackie jest. Szkoda tylko, że są strasznie małe i naciupciane na 7 stronach. Wolałbym by pominięto te wszystkie mało wnoszące alternatywne okładki do amerykańskiego wydania Superiora. Albo żeby je wciśnięto na jedną stronę, a powiększono format reprodukcji archiwalnych okładek.
A jeśli już Egmont i tak publikuje okładki poszczególnych zeszytów, to wolałbym by robił to jak w WKKM - czyli oddzielał nimi poszczególne zeszyty. Bo ja już się przyzwyczaiłem do metody Hachette i Marvel NOW dziwnie mi się czyta.
A am komiks - zdumiewająco
dobry. Nieźle się to czyta. Drugi przykład na fatalny pomysł wyjściowy, który jest sprawnie realizowany. Fajnie się czyta te zabawne teksty Otta (hi Garf
) i Petera w jego głowie. Próba dogadania się z Sępem - ciekawa koncepcja, oparta na starych dobrych czasach.
Powrót na studia by uzyskać magistra a potem doktorat - GENIALNY. Ja przegaspiłem ten moment kiedy Peter kompletnie porzucił studia - który numer z USA to był?? Tylko to porzucenie MJ jest zupełnie nie w stylu samolubnego megalomaniaka.
I wielkie WTF na sam koniec. Jakim cudem? Przecież oryginał niby miał siedzieć po wiadomo czym. To on czy nie on? Czy to kolejny naśladowca?? Z niecierpliwością teraz będę czekał na 3 tom.